Polacy bardzo zaangażowali się w pomoc uchodźcom, który zmuszeni są opuszczać swoje domy, po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego. Nie tylko zwykli ludzie, ale też artyści z naszego kraju, przyjmują do siebie potrzebujących, organizują im transport, zapewniają jedzenie czy ubrania. Tymczasem Jarosław Jakimowicz w najnowszym wywiadzie zdradził, że sam przygotowuje się na potencjalną wojnę.
Jarosław Jakimowicz pokazał kolekcję broni i amunicji
W „Super Expressie” aktor i prezenter pokazał zdjęcia broni i amunicji, jaką już udało mu się zgromadzić. Przyznał przy tym, że nie zamierza wciągać się do „Legionów Cudzoziemskich, które chciałby zorganizować Zełenski”.
– Widzę realne zagrożenie dla Polski, więc jestem przygotowany na wypadek ataku na nasz kraj. Mam pozwolenia na broń od 2000 roku, czyli już 22 lata, jestem przeszkolony i szkolę się cały czas. Naturalnym odruchem prawego człowieka – Polaka patrioty jest gotowość do walki. Zamówiłem również dodatkowe kamizelki kuloodporne dla swojej rodziny, cały czas dobieram jeszcze sprzęt. Jestem przygotowany na wojnę trochę inaczej niż większość społeczeństwa. To nie chodzenie z kartonem z napisem i niecenzuralnymi hasłami czy nakładki na zdjęciach w social mediach. Ja się zabezpieczam w konkretny sposób. Trzeba być przygotowanym na wszystko. Głupi tylko będzie myślał inaczej – ocenił Jakimowicz.
Jakimowicz pójdzie walczyć?
Aktor zadeklarował, że jeżeli wojna dotrze do Polski, to pójdzie walczyć. – Nie oszukujmy się, wojna realnie nam zagraża, to nie jest zabawa. Jeżeli teraz Andrzej Duda mówi, że w Łasku będą stacjonowały MIG-i, które będą latały na Ukrainę, to zastanówmy się, czy Polska już nie jest w tej wojnie – przekonywał.