Na wyrażenie wsparcia i solidarności z Ukraińcami zdecydowało się wiele osób ze świata kultury i rozrywki. Gwiazdy udostępniały zdjęcie flagi zaatakowanego kraju lub symboli Kijowa. Kilka osób jak Michał Piróg czy Anita Werner pokusiły się o wspomnienie pracy w stolicy Ukrainy. Wśród celebrytów znalazły się też osoby zachęcające do wspierania zbiórek na pomoc naszym sąsiadom zza granicy.
Solidarność z Ukrainą wyraziła także Basia Kurdej-Szatan. Aktorka opublikowała zdjęcie flagi kraju i opatrzyła je hasztagiem „Wolna Ukraina”.
Wojna na Ukrainie. Internauci do Kurdej-Szatan - „Żołnierzy już dzisiaj Pani zdążyła zwyzywać?”
Wpis wyjątkowo nie spodobał się internautom. Mimo że posty innych gwiazd przyjmowane były z uznaniem, to followersi Kurdej-Szatan zamieścili wiele negatywnych komentarzy. Obserwatorzy zarzucili aktorce hipokryzję i wypomnieli emocjonalny wpis, który zamieściła po burzliwych wydarzeniach na granicy z Białorusią. Wówczas aktorka mocno skrytykowała działania Straży Granicznej i nie przebierała w słowach.
„Czy jest już Pani w drodze na granice, by krzyczeć w stronę rosyjskiego wojska »maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego«?” – czytamy pod najnowszym postem aktorki. Komentarze innych internautów również były negatywne: „Co za hipokryzja. Żołnierzy już dzisiaj Pani zdążyła zwyzywać?”; „Teraz Pani pójdzie bronić naszych granic? Skoro ludzie, którzy to robią to bydlaki?”; „Teraz niby taka wrażliwa... A jak Putin zaczął swoja akcje była za nim i łgała na naszą Straż Graniczną... Schowaj się kobieto bez serca”.
Barbara Kurdej-Szatan odpowiada
Kurdej-Szatan nie zwlekała z odpowiedzią i postanowiła bronić swojego wpisu. Jak czytam w komentarzach aktorka zwraca uwagę na różnicę między Putinem a uchodźcami. „Psychicznie chory Putin to nie to samo, co uchodźcy uciekający od swojej wojny, szukający lepszego życia... Zaraz Ukraińcy będą uciekać i szukać schronienia. Ich też by Pani cofnęła do lasu?” – napisała.
Wyraziła też rozczarowanie internautami, którzy w obliczu wojny wypominają jej emocjonalny wpis, za który już przeprosiła. „Nie przestaniecie, prawda? Nawet w takim momencie... Gdy ja zareagowałam tak emocjonalnie, na naszej granicy nie było jeszcze całej rzeczy uchodźców, a jedynie garstka, którą traktowano obrzydliwie. Dopiero kilka dni później z Białorusi nawieźli cały tłum. I zaczęła się zupełnie inna sytuacja. A nienawiść i cała kampania hejterska mimo to ruszyła w moją stronę i skończyć się nie może. Teraz zaczęła się wojna i nawet w takim momencie pan sączy jad w moją stronę” – czytamy.
Czytaj też:
Olga Tokarczuk: Atak na wolną Ukrainę jest atakiem na Europę