Hanna Lis jest dzisiaj matką dwóch dorosłych już córek. Jednak obie ciąże dziennikarki były zagrożone, ponieważ gwiazda od lat choruje na endometriozę.
Hanna Lis o chorobie: Lekarze mówili, że histeryzuję
Choroba, na którą cierpi Hanna Lis, dotyka wiele kobiet na świecie i łączy się z silnym bólem. Niestety, lekarze często ją bagatelizują. „Nie jestem perfekcyjną mamą, ale jestem mamą, co zakrawa na cud. Ale nie było tu cudu, a wielka praca lekarzy, którzy walczyli o moje ciąże i uratowali obie moje fantastyczne córki” – napisała na Instagramie dziennikarka, wspominając, że doktor, do którego trafiła w 1998 roku, był nie tylko empatyczny, ale i w odróżnieniu od większości ginekologów w Polsce, już wtedy wiedział, czym jest endometrioza. „Minęły 23 lata, a kobiety wciąż słyszą, jak ja przed laty: »taka jest pani uroda«, »ma boleć«, »histeryzujesz«. Nie. Nie ma boleć, nie powinno, nie musi” – zapewniła Lis.
Była gwiazda TVP wyznała, że po kolejnych kilku latach bólu i lekceważenia przez kolejnych lekarzy, postanowiła w końcu zawalczyć o siebie i przeszła ciężką operację. Jej zdaniem zrobiła to zdecydowanie za późno, ale wciąż spotykała opinie, że histeryzuje. „Miałam szczęście, bo straciłam »tylko« lwią część mięśnia prostego brzucha, w którym przez kilka lat rósł kolejny guz, wielkości pomarańczy. Inne dziewczyny straciły nerki, jajniki, jelita, szansę na macierzyństwo”– napisała dziennikarka.
instagramCzytaj też:
Katarzyna Dowbor wspomina odejście z Woronicza. „Z TVP wyrzucił mnie kolega”