Wiśniewski: Postawienie zarzutów oznacza podejrzenie
„Szanowni Państwo, nazywam się Michał Wiśniewski i choć czarny kolor świetnie komponuje się z czerwonym, prosiłbym o niezasłanianie mojej twarzy paskiem” – napisał na początku oświadczenia Wiśniewski. „Mnie uczono, co również padło przy czynnościach procesowych w prokuraturze, że postawienie zarzutów oznacza podejrzenie popełnienia przestępstwa, po czym po dochodzeniu zostanę lub nie postawiony w stan oskarżenia” – podkreślił, dodając, że o oskarżeniu kogoś o winie orzec może jedynie sąd. Wyjaśnił, że on sam do zarzutów się nie przyznał. „Ja tę karę od mediów dostałem już dziś, mimo tego, że czuję się absolutnie niewinny. Ale jak powiedział Mark Twain, »pogłoski o mojej śmierci są grubo przesadzone«. Myślę, że w interesie moim jak i prokuratury jest jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy. Proszę o nienękanie mnie i mojej rodziny, jednocześnie dziękując przyjaciołom za wsparcie” – podkreślił muzyk.
Wiśniewski usłyszał zarzuty
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga potwierdziła we wtorek 19 października, że prokuratura prowadzi postępowanie dotyczące przedkładania nierzetelnych, poświadczających nieprawdę i podrobionych dokumentów w celu uzyskania wielomilionowych pożyczek w SKOK Wołomin. – W celu uzyskania pożyczki podejrzany przedłożył nierzetelne pisemne oświadczenie o swoich dochodach, które znacznie zawyżył, a także podał nierzetelne dane dotyczące dochodów poręczyciela, ówczesnej żony podejrzanego – powiedziała Katarzyna Skrzeczkowska z prokuratury.
W rezultacie Wiśniewskiemu w 2006 roku miała zostać udzielona pożyczka na 2,8 miliona złotych, której ten miał nigdy nie spłacił. Liderowi Ich Troje grozi do 10 lat więzienia.
Czytaj też:
Dominice Tajner usunięto guza piersi. To nie koniec jej kłopotów zdrowotnych