Mogłem się poczuć przez chwilę częścią gromady. Cóż, kiedy imprezę tę łączy z piłkarskimi mistrzostwami jedna wspólna cecha – zamiast dumy, można najeść się wstydu. A jeszcze trzeba sobie wmawiać, pocieszać się, że „nasi nie są tacy źli, że może to tylko nie taka akurat piosenka, może to nie ten dzień, nie ta godzina, że gdyby księżyc był w innej fazie, gdyby zaśpiewał kto inny, inną piosenkę, bardziej wpadającą w ucho, to na pewno byśmy wygrali, bo mamy przecież potencjał, że ho ho!”
Po prostu: piosenka twojego kraju mówi o nim. Jeśli jest fajna – kraj jest fajny.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.