O tzw. fuksówkach w polskich szkołach filmowych i teatralnych od dawna krążyły legendy. Podobne do wojskowej „fali” wymęczające psychicznie zwyczaje przez lata były tolerowane zarówno przez studentów, jak i wykładowców. Wystarczyło jednak opisanie ich publicznie, by sieć zasypały komentarze wspierające Paligę i opisujące inne przykłady nadużyć. O swoich doświadczeniach pisali m.in. Dawid Ogrodnik czy Tamara Arciuch. Bartosz Bielenia ze wstydem przyznał, że sam uczestniczył w tym procederze, zarówno jako aktywny uczestnik, jak i bierny obserwator.
Oświadczenie AST Kraków
Na zamieszanie zareagowała w końcu Akademia Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie. Władze uczelni w reakcji na „niedopuszczalne zachowania pedagogów” własnego wydziału wyraziły gotowość do „wysłuchania głosów wszystkich osób, które doświadczyły przemocy” na tymże wydziale.
„Mamy również świadomość, że na Wydziale Reżyserii Dramatu może wciąż dochodzić do przekroczeń, które nie są zgłaszane ze względu na brak zaufania studentów i studentek do instytucji, w której przez wiele lat nie stworzono odpowiednich zabezpieczeń, a niewłaściwe zachowania dyskryminujące, krzywdzące i poniżające uzasadniano metodą pracy. Chcemy jasno powiedzieć, że żadna metoda dydaktyczna nie usprawiedliwia przemocy” – czytamy dalej.
Kraków już zaczął walkę z mobbingiem
Władze AST podkreśliły, że proces przemian na Wydziale Reżyserii Dramatu został zapoczątkowany już w 2016 roku. Słowa te poparł w swoim wpisie Dawid Ogrodnik, który podkreślał, że Dorota Segda, Adam Nawojczyk i Krzysztof Globisz przyczynili się do tego, by osoby używające przemocy fizycznej i psychicznej nie pracowały już w AST Kraków. Uczelnia namawia jednak do dalszego zgłaszania wszelkich wątpliwych przypadków. Udostępniła specjalny adres mailowy: [email protected].