„1 marca, wraz z moim pełnomocnikiem złożyliśmy pozew sądowy o ochronę dóbr osobistych przeciwko stacji TVN. Nie pozwolę na to, by ktoś szargał moje dobre imię, by ktoś kłamał na mój temat, pomawiał mnie, niszcząc w ten sposób moje życie, a przede wszystkim życie moich bliskich” – napisał Jarosław Jakimowicz w swoich mediach społecznościowych.
Jakimowicz o materiale „Uwagi!”: To pomówienia
„Telewizja TVN realizując reportaż na mój temat nie dołożyła, choćby minimum staranności dziennikarskiej. Oparła swoją narrację na pomówieniach, nie weryfikując źródeł informacji” – stwierdził były aktor. Z treści pozwu wynika, że Jakimowicz będzie się domagał od stacji oświadczenia.
Przypomnijmy, że jako pierwszy o sprawie poinformował dziennikarz Piotr Krysiak, twierdząc, że do gwałtu dopuścił się gwiazdor publicystyki TVP Info oraz, że śledztwo prowadzone było przez 8 miesięcy, po czym zawieszono je z uwagi na przesłanie wniosku o zagraniczną pomoc prawną. Na podstawie tych doniesień swoje własne śledztwo podjęli dziennikarze „Uwagi!”, którzy dotarli do kobiety, mającej być ofiarą gwałtu.
Rzekoma ofiara nie zdecydowała się na występ przed kamerą ale dokładnie opowiedziała co wydarzyło się tuż przed zakończeniem zgrupowania dla kandydatek na Miss Generation. Według jej słów, mężczyzna zaprowadził ją do swojego pokoju, gdzie stał się agresywny, a po gwałcie straszył ją znajomościami z mafią.
Śledztwo w sprawie gwałtu zostało zawieszone
– Dlaczego on wciąż kłamie? Przecież w głębi serca wie, że zrobił źle. Nie oszuka samego siebie. Naprawdę chciałabym, aby te wszystkie nieporozumienia i fałszywe oskarżenia zostały wyjaśnione. Mam nagranie, które potwierdza, że doszło do seksu – wyznała kobieta w rozmowie z dziennikarzem TVN.
Czytaj też:
Jakimowicz kontra Krysiak. Dziennikarz opowiada o szczegółach śledztwa