Sylwester Wilk od 5. roku życia uprawia sport, a na swoim koncie ma m.in. tytuł mistrza Polski młodzików na 800 metrów. Regularnie startuje w Runmageddonie oraz przygotowuje zawodników do startu w tej imprezie. Pracuje także jako trener personalny, a swoimi występami chwali się na Instagramie. Ostatnio napisał tam o wypadku, do jakiego doszło w Warszawie.
„Nie było gdzie uciekać”
Jak czytamy w poście udostępnionym przez Wilka, na początku ubiegłego tygodnia wracał z pracy motocyklem. W pewnym momencie zauważył samochód, który parkował równolegle po prawej stronie. „Niestety gdy bylem już dość blisko samochód odbił nagle w lewo i w ułamku sekundy zmienił pas ustawiając się prostopadle do kierunku jazdy” – napisał sportowiec. Dodał, że „nie było gdzie uciekać”, a on pamięta cały wypadek. „Pierwszą rzeczą jaką zobaczyłem była moja noga. Zerwana prawie całkowicie na wysokości stawu skokowego. Dalej był już tylko krzyk i wołanie o pomoc” – relacjonował.
Wilk podkreślił, że świadkowie zdarzenia zareagowali bardzo szybko, a jeden z mężczyzn za pomocą paska zaczął uciskać mu nogę pod kolanem. Obecna na miejscu kobieta trzymała go z kolei za rękę ciągle z nim rozmawiając, a druga zadzwoniła do jego rodziców. „Jestem przekonany że tych kilka osób uratowało mi życie. Bez ich natychmiastowej reakcji mogłem się wykrwawić na miejscu” – napisał. Niestety, lekarze nie byli w stanie uratować prawej nogi uczestnika Ninja Warrior. „Trzeba było ją amputować pod kolanem. W wypadku ucierpiał tez prawy łokieć, który pękł od uderzenia w asfalt” – czytamy w poście Wilka. „Plus jest taki, ze żyję. Mimo wszystko nie poddaję się i zamierzam dalej walczyć o swoje” – podsumował.
Zbiórka na protezę
W sieci ruszyła już zbiórka pieniędzy na rehabilitację oraz protezę sportową dla Wilka. Z planowanej kwoty 80 tys. zł, udało się już zebrać ponad 58 tys. (stan na godz. 19:30, 19 sierpnia). Jak czytamy w jej opisie, pomimo ciężkiego wypadku, Wilk nie zamierza poddawać się. W planach ma już „kolejne treningi, starty i wygrane”.
O czym jest Ninja Warrior?
„Ninja Warrior to światowy fenomen, który narodził się 22 lata temu w Japonii. Uczestnicy programu muszą się zmierzyć z niezwykle trudnym i pomysłowym torem przeszkód. Aby go pokonać, nie wystarczy siła mięśni. Ten tor to sprawdzian wytrzymałości, odwagi, hartu ducha oraz sprawności fizycznej. Jego ostatni etap ukończyli tylko nieliczni. I tylko oni mają prawo nazywać się prawdziwymi Wojownikami Ninja" – czytamy na stronie Polsatu. Uczestnicy programu muszą przyjść 150-metrowy tor przeszkód, który został stworzony z różnego typu konstrukcji czy łańcuchów. Nagrania zostały już zakończone, a emisja nastąpi 3 września.
instagramCzytaj też:
Trwają poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka. Do akcji włączył się WOT
Uczestnik Ninja Warrior Polska, Sylwester Wilk