„Król lew” jest faszystowski? Tak twierdzi jeden z profesorów

„Król lew” jest faszystowski? Tak twierdzi jeden z profesorów

Król Lew
Król Lew Źródło: Disney
Artykuł autorstwa Dana Hasslera-Foresta wzbudził dużo kontrowersji. Pojawiły się zarzuty, że holenderski profesor jest „kulturowym analfabetą”, a swoje dobre imię postanowił bronić sam zainteresowany. Uczony wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem „Król lew” jest faszystowski.

Dan Hassler-Forest jest profesorem nauk o mediach oraz literatury angielskiej na uniwersytecie w holenderskim Utrechcie. Przed premierą nowej wersji „Króla lwa” na łamach „Washington Post” pojawił się jego artykuł, w którym uczony twierdzi, że fabuła filmu nie dotyczy tak naprawdę lwów czy innych gatunków zwierząt, a „oferuje nam faszystowską ideologię pisaną na dużą skalę”. Na antenie Fox News znany komentator Michael Knowles określił ten tekst „najgłupszym jaki kiedykolwiek przeczytał w Washington Post”, a autora „kulturowym analfabetą”. – Nie chodzi o faszyzm. Lewica stała się teraz tak niepiśmienna pod względem kulturowym, że jedyną rzeczą, do jakiej mogą się odwoływać w swojej krytyce jest działalność Hitlera – dodał.

Lew faszystowskim przywódcą?

Hassler-Forest nie zamierza wycofywać się ze stawianych przez siebie tez. W jednym z programów stwierdził, że „Król lew” to „bajka, w której zwierzęta pełnią role, jakie kojarzymy z ludzkimi strukturami społecznymi”. – To obraz społeczeństwa, w którym władza jest zdefiniowana biologicznie i w której słabi nauczyli się czcić potężnych. Jedynym sposobem na przetrwanie roślinożerców w tym świecie jest stanie się sługami i przyjaciółmi potężnych – wyjaśnił.

Profesor stwierdził, że oglądając film „uczymy się współczuć lwom, którzy są faszystowskimi przywódcami”. Zdaniem Hasslera-Foresta wiele scen z „Króla lwa” nie miałyby prawa wydarzyć się w rzeczywistości. Przytoczył przy tym oddawanie hołdu nowo narodzonemu lwięciu, przyjaźń z roślinożercami czy usługiwanie przez ptaki. – Ponieważ wszystko, co film mówi o tym, co robią zwierzęta jest albo błędne albo mylące, to mówi nam więcej o tym, jak wyobrażamy sobie idealne ludzkie społeczeństwo – podkreślił. Naukowiec zaznaczył, że w „Królu lwie” ukazano próbę powstrzymania mniejszości przed przejęciem władzy po to, by utrzymać równowagę. – Jest to bardzo konserwatywny pogląd polityczny, który moim zdaniem można uznać za faszystowski – podsumował cytowany przez serwis CBC.

Czytaj też:
Jesteś fanem „Króla lwa”? Sprawdź się w naszym quizie!

Źródło: cbc.ca