Synek tancerki i jej partnera Krzysztofa Jabłońskiego przyszedł na świat w maju 2019 roku. Chłopiec otrzymał imię Christopher Alexander. Pytana o wybór imienia dla dziecka, Janachowska przyznała, że wraz z partnerem dużo podróżują. – My dużo wyjeżdżamy, dużo podróżujemy. Myślę, że mały będzie kształcił się gdzieś dalej w świecie, więc chcieliśmy mu ułatwić tę drogę – wyjaśniła dodając, że początkowo chłopiec miał mieć zupełnie inne imię. – Bardzo intensywnie myśleliśmy o Alexandrze, bo bardzo nam się to imię podoba. Natomiast mi przeszkadzało to, jak ludzie zdrabniają to imię. Alexander wydaje mi się być przepiękne, natomiast Olek brzmi średnio – stwierdziła.
Janachowska przyznała także, że jej synek jest wcześniakiem. – Christopher Alexander urodził się trochę za wcześnie. Poszłam do lekarza, on mówi: Izabela ty rodzisz, także do szpitala. Nie zorientowałam się. Nagle z wizyty kontrolnej prosto wylądowałam w szpitalu. Dzięki temu nie miałam czasu na stres przedporodowy – tłumaczyła. Janachowska przyznała, że macierzyństwo zmieniło ją samą. – Mi się wydawało zanim mały się urodził, że jak już pojawi się na świecie to od razu niania i lecę na miasto z koleżankami czy to pracy. Nie planowałam go też karmić piersią, ponieważ miałam wątpliwości, czy sobie z tym poradzę – stwierdziła.
Pytana o to, czy karmi dziecko piersią w miejscach publicznych, tancerka i prezenterka telewizyjna zaprzeczyła. – Mnie jako kobiecie do końca się to nie podoba. Jeżeli kobiety po prostu gołe piersi wystawiają w centrach handlowych, to jest dla mnie gdzieś tam na granicy dobrego smaku. Nawet, gdybym musiała go nakarmić w miejscu publicznym, to na pewno bym wolała jednak znaleźć takie miejsce, które jest jednak ustronne – zaznaczyła.
Czytaj też:
Roksana Węgiel: Każdy mój sukces zawdzięczam przede wszystkim Bogu