Corey Feldman to amerykański aktor filmowy i telewizyjny, który w latach 80. był jedną z najpoważniejszych dziecięcych gwiazd w Hollywood. Grał w hitach takich jak „Goonies”, „Gremliny rozrabiają” czy w dwóch produkcjach z serii „Piątek, trzynastego”. W 2013 roku w swojej książce „Coreyography: A Memoir”, Feldman poinformował, że podczas gdy grał w filmach jako dziecko był molestowany przez wpływowych ludzi w Hollywood wraz ze swoim nieżyjącym kolegą Corey'em Haimem. Karierę Haima po kilku latach zrujnowało uzależnienie od narkotyków. Zmarł w 2010 roku z powodu komplikacji po zapaleniu płuc. Miał 38 lat.
Znajomość z Jacksonem
Jako dziecko Corey Feldman był bliskim przyjacielem Michaela Jacksona. W późniejszym czasie oskarżał piosenkarza, że ten zniszczył jego dzieciństwo, ponieważ najpierw się z nim zaprzyjaźnił a potem go porzucił. Feldman mówił, że Jackson pomógł co prawda wielu dzieciom jednak w wielu przypadkach wyrządził „więcej szkody, niż pożytku”. – Dokonał w moim życiu prawdziwe szkody. Byłem 12-letnim chłopcem, który był raniony przez rodzinę i ignorowany przez ludzi w szkole. Michael siedział i rozmawiał ze mną godzinami. Po jakimś czasie się znudził. Największą krzywdą, jaką wyrządził dzieciom jest to, że najpierw się z nimi zaprzyjaźniał, a potem je porzucał – mówił.
Zeznania Feldmana
W lutym 2005 roku Feldman został wezwany do złożenia zeznań przeciwko Michaelowi Jacksonowi w procesie o molestowanie. Piosenkarza oskarżono o molestowanie 15-letniego chłopca chorego na raka, podczas gdy ten spędzał czas na ranczo Neverland. Feldman powiedział: „Zacząłem zastanawiać się nad każdą sytuacją (z Jacksonem – red.), a wraz z tym przyszła świadomość, że w moim życiu i w związku z Michaelem Jacksonem, miało miejsce wiele zdarzeń, które można byłoby uważać za podejrzane”.
„Michael nie jest takim facetem”
Mimo swoich zeznań w 2005 roku, jeszcze przed premierą dokumentu „Leaving Neverland” Feldman stanowczo podkreślał, że niemożliwe jest to, że Michael Jackson molestował dzieci. Podkreślał, że „Michael nie jest takim facetem”. W swojej biografii pisał, że był molestowany jako dziecko przez ludzi z Hollywood, jednak podkreślał, że Jackson nigdy go nie zachowywał się wobec niego w nieodpowiedni sposób.
Ze względu na swoje doświadczenia, gdy był dziecięcą gwiazdą w Hollywood, Corey Feldman od dawna walczy o zniesienie przedawnienia w przypadku molestowania seksualnego i wykorzystywania dzieci. W 2017 roku, wniósł pozew dotyczący ludzi, którzy rzekomo molestowali go, gdy był dzieckiem, jednak sąd oddalił go ze względu na przedawnienie.
„Nie mogę dłużej bronić Michaela Jacksona”
Ku zaskoczeniu wszystkim Feldman zmienił teraz swoje zdanie na temat dokumentu „Leaving Neverland” i poczynionych w nim oskarżeń. Początkowo aktor pisał, że uważa, że film jest „jednostronny”. Dodał też na Twitterze mnóstwo wpisów, obrażających dokument i samych mężczyzn oraz ich rodziny za poczynione oskarżenia. Teraz wystąpił na antenie CNN Headline News i oświadczył, że pomimo swojej przyjaźni z Jacksonem i tego, że utrzymuje, iż piosenkarz nigdy nie zachowywał się wobec niego w niewłaściwy sposób, oglądanie produkcji Dana Reeda było dla niego „bardzo emocjonalnym doświadczeniem”, jako że sam jest ofiarą molestowania.
– Jesteś dzieckiem, które doświadczało molestowania seksualnego w tamtych czasach. Wówczas szukałem przyjaciela, kogoś takiego jak Michael Jackson, żeby był dla mnie starszym bratem. I on bezsprzecznie był dla mnie taką osobą. Dochodzę, jako rzecznik ofiar, do tego, że chcę, aby zniesione zostało przedawnienie w takich sprawach właśnie dlatego, że historie tych osób powinny być usłyszane. Musimy dać ofiarom możliwość, aby mogły mówić. Dlatego też musimy wziąć pod uwagę dwie strony – nawet jeżeli jest to dla nas niewygodne – mówił.
Aktor zaznaczył ponownie, że Jackson nigdy nie zachowywał się wobec niego w niewłaściwy sposób. – Nie chcę, aby to było przedstawione tak, że jestem tutaj, bo bronię Jacksona, ponieważ nie mogę tego dłużej robić. Nie mogę w pełnej świadomości bronić nikogo, kto oskarżany jest o tak przerażające zbrodnie, ale jednocześnie nie jestem tutaj, aby go osądzać, ponieważ moje doświadczenie z nim było inne. Dlatego to nie jest moja rola, aby być tutaj sędzią, oskarżycielem czy obrońcą. Moja rola to skupić się na tym, co najważniejsze – co pomoże zreformować system. Gdy uda nam się zreformować ustawy o ograniczeniach, możemy zapobiec temu, aby spraw docierały do takiego punktu – wyjaśniał.
Na koniec Feldman przeprosił za swoje wcześniejsze wpisy na Twitterze dotyczące dokumentu. Po wywiadzie napisał w mediach społecznościowych, że była to najtrudniejsza rozmowa, jaką kiedykolwiek odbył w telewizji. „Moje serce jest z wszystkimi ofiarami i z dziećmi Michaela Jacksona, które również są ofiarami w tym wszystkim. Proszę, uszanujcie to” – napisał.
twitterCzytaj też:
Obejrzeliśmy „Leaving Neverland”. Czego dowiadujemy się z czterogodzinnego filmu?Czytaj też:
Peter Andre przerywa milczenie ws. filmu „Leaving Neverland”. „Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj”