Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w styczniu wstrzymała wypłatę środków z opłat abonamentowych dla mediów publicznych. Decyzję uzasadniono „chaosem prawnym”, wywołanym „decyzjami ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza”.
KRRiT chciał zdeponować środki z opłat
W poniedziałek, 12 lutego Maciej Świrski – w odpowiedzi na pismo przesłane przez członka Rady Programowej Telewizji Polskiej Krzysztofa Lufta, który oskarżył KRRiT o „bezprawne działania” – zapewnił, że Rada nie zamierza przetrzymywać zablokowanych pieniędzy, a „kierować ich wypłatę dla każdej ze spółek będących jednostkami publicznej radiofonii i telewizji do depozytu sądowego, w celu podjęcia tychże środków przez osoby uprawnione do ich reprezentacji”.
Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika jednak, że wniosek o zezwolenie na przekazanie pieniędzy do depozytu został odrzucony przez referendarza Sądu Rejonowego w Rzeszowie. W decyzji stwierdzono, że przewodniczący KRRiT nie miał podstaw do wystąpienia z taką prośbą, ponieważ „nie posiada zdolności sądowej ani procesowej”.
Wniosek Świrskiego odrzucony
– Z udziałem tego podmiotu (organu) nie może toczyć się jakiekolwiek postępowanie cywilne – podkreślono w uzasadnieniu, cytowanym przez dziennik. Stwierdzono również, że Świrski nie posiada „zdolności do bycia stroną”, więc wniosek nie może zostać merytorycznie rozpoznany i „podlega odrzuceniu jako pismo złożone przez podmiot niezdolny do udziału w postępowaniu cywilnym”.
W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” postanowienie sądu skomentował prof. Tadeusz Kowalski, jedyny członek KRRiT, który sprzeciwiał się zablokowaniu wypłat. – Ta decyzja oznacza, że pieniądze z abonamentu powinny jak najszybciej trafić do spółek mediów publicznych – stwierdził.
Czytaj też:
Szykują się dalsze zwolnienia w TVP. Dyrektor zapowiedział likwidację kanałówCzytaj też:
Dyrektor z Polsatu przechodzi do TVP. Szykują się masowe zwolnienia