Niepewna sytuacja show „Rolnik szuka żony”. Nie wróci na antenę TVP?

Niepewna sytuacja show „Rolnik szuka żony”. Nie wróci na antenę TVP?

„Rolnik szuka żony”
„Rolnik szuka żony” Źródło:Facebook / Rolnik szuka żony
Losy randkowego programu Telewizji Polskiej stoją pod znakiem zapytania. Osoba z produkcji „Rolnik szuka żony” zdradziła szczegóły.

Już od 2014 roku „Rolnik szuka żony” jest emitowany w Telewizji Polskiej. Choć początkowo wiele osób podchodziło z dystansem do aranżowania par z rolników i osób, które nie mieszkają na wsi, show cieszy się teraz ogromnym zainteresowaniem. Świadczyć o tym może chociażby średnia oglądalność ostatniego, 10. sezonu reality-show, która wynosiła aż 2,55 mln ludzi. Teraz okazuje się, że przyszłość programu nie jest jasna.

Czy będzie 11. edycja „Rolnik szuka żony”?

W ostatnich tygodniach w Telewizji Polskiej zachodzą znaczące zmiany. Wiele osób straciło już pracę, a niektórzy jeszcze mogą zostać zwolnieni. Choć metamorfozę przechodzą głównie redakcje programów publicystycznych, wiadomo, że może to spotkać również dział rozrywkowy. Obecnie ważą się losy wielu produkcji.

Choć „Rolnik szuka żony” ma wysoką oglądalność, programowi niejednokrotnie zarzucano, że kobiety traktuje jak siłę roboczą. Wiele kontrowersji wywoływały zachowania niektórych uczestników, w związku z czym do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpływały w ciągu ostatnich lat liczne skargi. Jak można było przeczytać w jednej z nich: „obrazy i treści, które odwołują się do uproszczonego, opartego na częściowo fałszywych sądach oglądu rzeczywistości, wzmacniają stereotypy. Cykl skonstruowany jest według schematu odwołującego się do stereotypowych przekonań na temat społecznych i kulturowych wzorców zachowań kobiet i mężczyzn”.

Teraz można się zastanawiać, czy władze nie podejmą decyzji o zakończeniu emisji show. Warto dodać, że choć program jest emitowany jesienią, prace przy nim zawsze rozpoczynały się na początku roku. Jak przygotowania wyglądają obecnie?

— Wciąż nie ma żadnych decyzji i wiążących uzgodnień. My zawsze zaczynaliśmy prace nad programem w styczniu. Niestety do tej pory nie mamy konkretnej informacji co dalej — zdradziła w rozmowie z „Faktem” osoba z produkcji show.

Wiadomo, że randkowe show jest robione na licencji „Farmer Wants a Wife”, a produkowane nie przez TVP, a zewnętrzną firmę. Ze względu na to, mimo braku konkretnych decyzji, wykonawcy już ruszyli do pracy.

— Nie mamy czasu i choć nie ma decyzji, już ruszyliśmy z castingami i szukamy kandydatów do programu. Nie możemy czekać. Harmonogram jest, jaki jest, jeśli teraz nie zaczniemy, to nie zrealizujemy produkcji. Ogłosiliśmy więc nabór i pracujemy. „Rolnika” ogląda kilka milionów, to ważny program w TVP, więc wierzymy, że zostanie i jesienią zagości na ekranach — dodał pracownik.

Czytaj też:
Burza wokół castingu do kolejnej edycji show „Rolnik szuka żony”. Program zniknie z anteny?
Czytaj też:
Jakub z „Rolnik szuka żony” ogłosił szczęśliwą nowinę. Zrobił to wbrew woli Anny