Agata Młynarska ostro o Telewizji Polskiej. „To toksyczne miejsce”

Agata Młynarska ostro o Telewizji Polskiej. „To toksyczne miejsce”

Agata Młynarska
Agata Młynarska Źródło:Newspix.pl / Konrad Koczywas
Dziennikarka stanowczo wypowiedziała się na temat zmian w TVP. Okazuje się, że Agata Młynarska nie chce znów współpracować z tą stacją.

Od kilku dni w budynku na ul. Woronicza w Warszawie wprowadzane są istotne przemiany, by zmodyfikować funkcjonowanie Telewizji Publicznej. Mimo zawziętości posłów PiS i ich licznych protestów, w siedzibie TVP pojawiły się już nowe władze, a nagłe zmiany zaszły także na antenie. Wiele osób z tego powodu wróci teraz do pracy w stacji, a należą do nich m.in. Grażyna Torbicka, Marcin Orłoś czy Jarosław Kret. Okazuje się jednak, że niektórzy się przed tym wzbraniają. Agata Młynarska udzieliła wywiadu i nie szczędziła ostrych słów publicznemu nadawcy.

Agata Młynarska dosadnie o Telewizji Polskiej

Agata Młynarska przez naprawdę wiele lat była związana z Telewizją Polską, gdyż to właśnie w niej w 1990 roku rozpoczęła karierę. Wiadomo, że w czasie pracy w tej stacji wielokrotnie była świadkiem zmian prezesów i zarządu. W rozmowie z „Faktem” przyznała jednak, że to, co obecnie dzieje się w TVP wcale nie napawa jej optymizmem.

– Oglądanie tego, co dzieje się wokół TVP jest frustrujące. Przykro się na to patrzy i wywołuje złą energię. (...) Trzeba się przede wszystkim zastanowić, czy telewizja publiczna w takim wymiarze jest w ogóle potrzebna. Wielu młodych ludzi nie ma nawet telewizora, informacje czerpią z dowolnych źródeł, a nie odpalają wieczorem serwis informacyjny w telewizji. Nastąpiły ogromne zmiany technologiczne, cyfrowe i to, co dzieje się wokół TVP to wojenka starszych pań i panów. Walczą o władzę i telewizję, która w tej formule już lada moment nie będzie miała znaczenia – stwierdziła.

W dalszym ciągu wywiadu Agata Młynarska szczerze wyznała, że nie bierze pod uwagę powrotu do TVP. Dlaczego? Otóż nie wyobraża sobie pracy w miejscu z tak toksyczną atmosferą, której – według niej – nie uzdrowi ani rząd, ani prezes. Odniosła się do tego w mocnych słowach.

– Zaraz kurz opadnie. Zobaczymy, co się wykrystalizuje. Nie zamierzam wracać do TVP, ponieważ ten etap mam już za sobą. Jest to toksyczne miejsce. To, co tam się dzieje obserwuję od 1989 r. i bywają okresy lepsze i gorsze, jak wszędzie. A jak będzie, zobaczymy. Jedno jest pewne, ta TVP, która przez ostatnie osiem lat dawała koncert propagandy i była tubą jednej partii przestała nadawać jedynie słuszne wiadomości. Z tego powodu odetchnęliśmy z ulgą – dodała.

Czytaj też:
Jarosław Kret wraca do TVP. „Rzucam się w wir zdarzeń”
Czytaj też:
Tomasz Kammel o zmianach w TVP. „Są zadania do wykonania”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Fakt