Elżbieta Romanowska zastąpiła Katarzynę Dowbor. Jak przyjęła ją ekipa?

Elżbieta Romanowska zastąpiła Katarzynę Dowbor. Jak przyjęła ją ekipa?

Elżbieta Romanowska
Elżbieta Romanowska Źródło:Instagram / Elżbieta Romanowska
Elżbieta Romanowska zdradził, jak przyjęła ją ekipa programu „Nasz Nowy Dom”. Widzowie nie byli zachwyceni zamianą Katarzyny Dowbor na Elżbietę Romanowską. Co na współpracownicy nowej prezenterki?

Zamieszanie wokół prowadzącej program „Nasz Nowy Dom” zaczęło się po tym, jak Polsat zakończył współpracę z Katarzyną Dowbor. Prezenterka prowadziła 20 sezonów show „Nasz Nowy Dom”, po czym okazało się, że teraz zastąpi ją Elżbieta Romanowska.

Romanowska żali się na hejt po zastąpieniu Dowbor

Gwiazda szybko zaczęła skarżyć się na hejt. Elżbieta Romanowska już zaczęła zdjęcia do nowego sezonu programu „Nasz nowy dom” i w jednym z wywiadów przyznała, że została miło powitana przez ekipę. Niestety, tego samego nie może powiedzieć o niektórych widzach, którzy wysyłają jej oburzające wiadomości.

– Nawet nie przypuszczałam, że ludzie w swoich komentarzach będą tak zjadliwi. Porównywanie mnie do „świni”, czy stwierdzenie, że „trzeba będzie drzwi poszerzyć” są poniżej krytyki. Zdarzają się też tacy, którzy mi wygrażają – powiedziała następczyni Katarzyny Dowbor. Wielokrotnie podkreślała też, że chętnie przyjmie wszystkie uwagi od wiernych widzów programu, ale dopiero kiedy będą mogli obejrzeć sezon z jej udziałem.

Elżbieta Romanowska zdradziła, czego bała się najbardziej. Jak przyjęła ją ekipa?

Teraz Elżbieta Romanowska w rozmowie z Pomponikiem przyznała, czego najbardziej obawiała się, wchodząc na plan. – Działamy pełną parą, kolejne rodziny są już w nowych domach. Jest fantastyczna atmosfera na planie, ekipa bardzo ciepło mnie przyjęła. Bałam się tego, nie ukrywam, że troszkę będzie tak, że będę od nich odstawać. Oni się bardzo dobrze znają, często pracują razem już od wielu, wielu lat – wyznała.

Romanowska zdradziła jednak, że nie było tak źle, jak zakładała, że może być. – Jakoś tej różnicy tak nie czuję, chyba strach miał wielkie oczy. Praca jest bardzo ciężka, ja bardzo podziwiam chłopaków, oni w bardzo krótkim czasie dokonują naprawdę ekstremalnych rzeczy – dodała.

Opowiedziała też, że kolejnym wyzwaniem związanym z show było spotkanie się z wieloma trudnymi ludzkimi historiami.

– Zastanawiałam się, jak to będzie, czy uda mi się poskromić te emocje… Nie udało się… To jest absolutnie ludzkie, nie będziemy od tego odchodzić. Te historie są często bardzo ciężkie, ale ja jestem taką osobą, która zawsze szuka pozytywów. My nie mamy czarodziejskiej różdżki, ale możemy sprawić, że ich życie się odwróci. Jakoś zdejmujemy ten ciężar z ich pleców – dodała optymistycznie nawiązuj do misji programu „Nasz Nowy Dom”.

Czytaj też:
Katarzyna Dowbor ma nową pracę. „Nie będzie to jednak żaden duży program”
Czytaj też:
Antoni Królikowski promuje „Porady na zdrady 2”. „Obsadzony zostałem oczywiście >>po warunkach<<”

Źródło: Wprost / Pomponik