Grażyna Szapołowska ostro o Janie Englercie: Nie lubię go!

Grażyna Szapołowska ostro o Janie Englercie: Nie lubię go!

Mama Laury - Grażyna Szapołowska
Mama Laury - Grażyna Szapołowska Źródło:Newspix.pl / Aleksander Majdański
Grażyna Szapołowska zdobyła się na szczerość i ostro wypowiedziała się o Janie Englercie. O co chodzi?

Niemal 10 lat temu Grażyna Szapołowska była zaangażowana w dwa projekty, co okazało się sporą przeszkodą w wywiązywaniu się z obowiązków służbowych. Aktorka grała w spektaklu Eleonorę w adaptacji „Tanga” Sławomira Mrożka w Teatrze Narodowym i jednocześnie zasiadała w jury „Bitwy na głosy”, programu emitowanego w TVP.

Pech jednak chciał, że termin jednego ze spektakli nałożył się z nagraniem finału programu. Grażyna Szapołowska wybrała telewizję i nie pojawiła się w teatrze, co nie spodobało się dyrektorowi artystycznemu instytucji Janowi Englertowi. Aktor zwolnił gwiazdę dyscyplinarnie, a ta wytoczyła mu proces. Finalnie Szapołowska przegrała, ale jak ostatnio zdradziła, mimo czasu, który minął, dalej nie wybaczyła Englertowi.

Grażyna Szapołowska ostro o Janie Englercie

Grażyna Szapołowska była jednym z gości w Międzyzdrojach na Festiwalu Gwiazd. Aktorka, odpowiadając na pytania publiczności, zdobyła się na sporą szczerość. Zapytana o to, jak radziła sobie z pracą i opieką nad chorą matką nawiązała do pamiętnego spektaklu w Teatrze Narodowym. – Grałam wtedy Eleonorę w spektaklu „Tango” Sławomira Mrożka. Moją sceniczną matką była Ewa Wiśniewska. W którymś momencie moja kwestia brzmiała: Mamo, spróbuj jeszcze raz. Pamiętam, że nie byłam w stanie tego zdania wypowiedzieć głośno, bo za każdym razem wzruszenie ściskało mi gardło. Na szczęście nie miałam tych spektakli wiele, bo na horyzoncie pojawił się konflikt z Janem Englertem, dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego – cytuje gwiazdę Onet.

Kiedy Szapołowska nawiązała do tego zdarzenia, musiało paść pytanie o Jana Englerta. – Nie lubię go, nie jest moim kolegą. Uważam, że dyrektor nie może doprowadzać do konfliktów, a usuwanie ludzi z pracy nie jest w porządku. Zadra, która powstała w sercu po zwolnieniu mnie z teatru, nadal trwa. Bardzo przeżyłam to wydarzenie, on zapewne też – powiedziała. Aktorka nie ominęła też tematu samego procesu, który przegrała. – Nie żałuję, że wytoczyłam Englertowi proces sądowy. I choć przegrałam, to z czasem doszłam do wniosku, że może tak właśnie miało być – wyznała.

Czytaj też:
Kevin Spacey nie przyznaje się do oskarżeń o napaści na tle seksualnym

Źródło: WPROST.pl / Onet