„Milionerzy” oparci są na brytyjskim formacie „Who Wants to Be a Millionaire”. W Polsce główną nagrodę stanowi 1 milion złotych, ale aby ją zdobyć, uczestnik musi dobrze odpowiedzieć na 12 pytań. Ma do dyspozycji koła ratunkowe, w tym m.in. pytanie do publiczności, pół na pół czy telefon do przyjaciela. Od 1999 roku, kiedy program miał swoją premierę, główną pulę udało się zgarnąć jedynie trojgu z tysięcy osób.
Pytanie o Koniec Świata w „Milionerach”
W czwartkowym odcinku miał na to szansę pan Maciej Mędrzycki z Warszawy. Usłyszał pytanie: „Skąd najdalej jest do Końca Świata znanego też jako Głuszyna-Podlas w Wielkopolskiem?”:
- z Nieba w Świętokrzyskiem
- z Czyśćca w Wielkopolskiem
- z Piekła w Pomorskiem
- z Raju w Łódzkiem
Grający o główną wygraną uczestnik nie znał odpowiedzi na to pytanie, jednak miał do dyspozycji jeszcze jedno koło ratunkowe – telefon do przyjaciela. Szybko okazało się, że jego przyjaciel nie potrafi mu pomóc. Pan Maciej wyznał w rozmowie z Hubertem Urbańskim, że gdyby miał ryzykować zaznaczyłby odpowiedź „C”. Ostatecznie jednak zrezygnował z dalszej gry z 500 tys. złotych w kieszeni. Intuicja jednak nie zawiodła uczestnika – gdyby zaznaczył odpowiedź, którą typował, zgarnąłby 1 mln złotych wygranej.
Czytaj też:
„Tokyo Vice” już na HBO Max. Wszystko, co musisz wiedzieć o serialu z Anselem Elgortem