Ogromną wskazówkę dotyczącą fabuły filmu„Tenet” zaserwował nam Robert Pattinson w rozmowie z magazynem „GQ”. W pewnym momencie aktor powiedział, że wzorował swoją postać w „Tenet” na filozofie, dziennikarzu i krytykowi Christoperze Hitchensie. Był on marksistą, jednym z głównych przedstawicieli nowego ateizmu. Pattinson zapytany o to, czy będzie kimś w stylu „hitchensowskiego podróżnika w czasie” odpowiedział: „Nie jest podróżnikiem w czasie. Nie ma właściwie żadnych podróży w czasie. To jedyna rzecz, którą mogę powiedzieć”.
Ze zwiastuna dowiedzieliśmy się, że Washington i Pattinson pracują nad jakąś misją. Szef (?) Washingtona grany przez Martina Donovana, mówi także w pewnym momencie o słowie kluczu „tenecie” (pol. dogmat) – który ma pomóc Washingtonowi w zdobyciu większej ilości informacji i potencjalnie nawet sprowadzić go na niebezpieczną ścieżkę. „Witaj w życiu po śmierci” – zwraca się do niego Donovan. W zapowiedzi słyszymy także od postaci granej z kolei przez Clémence Poésy, że wszystko to odbywa się, aby „zapobiec III wojnie światowej”. Później jednak bohaterka, w którą wciela się Elizabeth Debicki jasno wyjaśnia, że „chodzi o coś znacznie gorszego”. Na koniec zwiastuna widzimy Pattinsona i Washingtona w pewnym pomieszczeniu, w którym widać rozbite szyby. „Co tutaj się stało?” – pyta Pattinson. „Jeszcze nic” – odpowiada Washington, po czym z windy wyskakują uzbrojeni agenci. Wszystko mogłoby zatem wskazywać na to, że jednak w filmie mamy do czynienia z jakąś formą „zabawy z czasem”.
Co znaczy „Tenet”?
Nieco o fabule może zdradzać także sam tytuł filmu – „Tenet”. Słowo jest palindromem – wyrażeniem brzmiącym tak samo, czytanym od lewej do prawej i od prawej do lewej. To tłumaczy też ciekawe zabiegi pokazane już w zwiastunie, gdy statek płynie do tyłu czy samochód nagle zmienia kierunek spadania przy wypadku. Możemy zatem wywnioskować z tego, że Pattinson i Washington uczestniczą w tajnej misji, która ma na celu zapobiegnięcie użycia broni, która może wpływać na zasady praw fizyki.
Nolan o filmie „Tenet”
A co mówi Nolan o swoim nowym filmie? W rozmowie z „Entertainment Weekly” w grudniu 2019 roku zdradził, że „łączy w produkcji kilka różnych gatunków”. – Miejmy nadzieję, że w ekscytujący i świeży sposób. Producentka Emma Thomas i ja przygotowywaliśmy wiele produkcji na dużą skalę, ale jest to z pewnością największa z nich względem międzynarodowego zasięgu. Kręciliśmy w siedmiu krajach, w każdym z nich z ogromną obsadą i ogromnymi planami filmowymi. Nie ma wątpliwości, że to najbardziej ambitny film, jaki stworzyliśmy – podkreślił.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem premiera filmu „Tenet” nastąpi 17 lipca 2020 roku.
Czytaj też:
Filmy „coming of age”, które warto obejrzeć. Lista ponad 20 produkcji
„Tenet” – zdjęcia z nowego filmu Christophera Nolana