„Wszystko będzie dobrze” to zaklęcie, żeby odczarować rzeczywistość. Paweł Deląg o swoim dokumencie

„Wszystko będzie dobrze” to zaklęcie, żeby odczarować rzeczywistość. Paweł Deląg o swoim dokumencie

Paweł Deląg
Paweł DelągŹródło:PAP / FOTON
– Mam wrażenie, że moja obecność i poczucie, że ich historia zostanie opowiedziana i usłyszana, było im bardzo potrzebne. Dlatego wiem, że warto włączyć kamerę i być blisko – powiedział Paweł Deląg o wyreżyserowanym przez siebie dokumencie z serii „Human to Human”.

„Human to Human” to seria 10 mini-filmów dokumentalnych, skupiających się na losach uchodźców z Ukrainy i Polakach: wolontariuszach, aktywistach oraz zwykłych ludziach, którzy wspierają ich już od wielu miesięcy. W produkcję zaangażowali się uznani twórcy filmów dokumentalnych, m.in. Paweł Deląg czy Krystyna Wałajtys-Łonisk. Wszystkie odcinki produkcji są dostępne na platformie Viaplay.

Aleksandra Krawczyk, „Wprost”: Możemy oglądać już drugi wyreżyserowany przez pana film i oba zwracają uwagę na współczesne problemy.

Paweł Deląg: To prawda, tak jak w przypadku „Pani Basi” zabieram głos, ponieważ wierzę w to, iż warto, być czujnym, wrażliwym na istotne dla naszego społeczeństwa kwestie.

W przypadku dokumentu o uchodźcach z Ukrainy poczucie bezradności łapie za gardło.

„Wszystko będzie dobrze” – tak się nazywa mój dokument poświęcony uchodźcom i pomocy niesionej przez Polaków po 24 lutego. Ludzie, których mocno doświadcza życie, często powtarzają „wszystko będzie dobrze”.