Fani wściekli. Kazik przeprasza i wydaje oświadczenie. Potem kolejne

Fani wściekli. Kazik przeprasza i wydaje oświadczenie. Potem kolejne

Dodano: 
Kazik na koncercie
Kazik na koncercie Źródło: Facebook / Kult
Nie milkną echa potężnej burzy, jaką rozpętało zachowanie Kazika na koncercie. W końcu wokalista zabrał głos.

Koncert Kultu w Zielonej Górze wywołał burzę, jakiej zespół dawno nie doświadczył. W centrum krytyki znalazł się Kazik Staszewski, którego forma, według fanów, dalece odbiegała od oczekiwań. Wokalista szybko zabrał głos, uznając, że „wypada przeprosić”.

Wściekłość fanów po koncercie Kultu

Zielonogórski koncert w ramach „Pomarańczowej trasy” okazał się dla wielu widzów ogromnym rozczarowaniem. Fani relacjonowali, że Kazik mylił słowa, gubił kolejność utworów i wyglądał na osobę wyraźnie niedysponowaną. Sami muzycy zamieścili w sieci nagranie z utworu „Wódka” z podziękowaniem dla publiczności, jednak zamiast pozytywnych reakcji pojawiła się lawina krytyki.

W komentarzach publikowanych pod nagraniem dominowało rozgoryczenie i oburzenie. „Ten post to jest jakiś żart? Powinniście przeprosić za to, co się wydarzyło, a nie dziękować”, „Przepraszam, gdzie można pisać o zwrot za koszty zakupu biletów? Towar niezgodny z opisem” – pisali internauci. Wielu z nich otwarcie deklarowało, że zdecydowali się opuścić występ.

Najmocniejsze słowa dotyczyły stanu wokalisty. „To chyba żart. Byłem i wyszedłem. Kazik nawalony, nie dało się tego słuchać. Nie wiem, jak macie zamiar zrekompensować to, co się stało”, „Tragedia. Zero szacunku dla fanów. Zespół ratował sytuację, ale Kaziku zawiodłeś na całej linii. Chlej po koncercie, a nie przed nim” – komentowano pod wpisem Kultu.

Kazik tłumaczy „straszne wczorajsze wydarzenie”

Niedługo później Kazik zdecydował się odnieść do krytyki. W komentarzu pod nagraniem opisał swoją niedyspozycję i zaproponował osobiste rekompensaty. „Każdy kto przyśle bilet otrzyma ode mnie pełen zwrot ceny rekompensaty za to straszne wczorajsze wydarzenie. Ratowałem się przed covidem i bólem brzucha, okazało się, że z marnym skutkiem. Wypada przeprosić i zwrócić koszty tym, co byli. Poproszę tylko o dowód w postaci biletu i przepraszam raz jeszcze”.

Deklaracja natychmiast odbiła się szerokim echem. Chwilę później Staszewski zamieścił kolejny komentarz, w którym oznajmił, że jego propozycja nie jest jednak najlepszym pomysłem.

„Takie wieczory zdarzają się najlepszym”

„Szanowni Państwo zostałem pouczony przez osoby bardziej kompetentne w temacie formalności związanych ze zwrotami biletów, że moja propozycja osobistej rekompensaty za zwroty biletów nie jest dobrym rozwiązaniem, wprowadziłaby nawet pewien chaos w tej kwestii. Dlatego prośby o zwrot biletów proszę kierować bezpośrednio do organizatora koncertu w Zielonej Górze na adres: [...]" – napisał lider Kultu. „Ze swej strony obiecuję, że będę w stałym kontakcie z organizatorem, aby zadbać o zwrot wszystkich biletów, na które zostaną wystosowane prośby. Obecnie jestem w drodze do domu. W godzinach popołudniowych wystosuję oficjalne oświadczenie” – zadeklarował wokalista.

Mimo ostrej krytyki, pod wpisem pojawiły się też głosy wsparcia. Internauci zwracają uwagę, że niedyspozycja może zdarzyć się każdemu. „Takie wieczory zdarzają się najlepszym, to część rock and rollowej drogi. Odpoczywaj, nawadniaj się i nie bądź dla siebie za ostry. Legendy nie powstają bez kilku szalonych nocy!” – pisali, próbując dodać Kazikowi otuchy.

Czytaj też:
Bajkowe dekoracje w willi za miliony. Tak się bawi polska celebrytka
Czytaj też:
Wielka awantura w „Rolnik szuka żony”. Karolina uciekła od Rolanda

Źródło: WPROST.pl