W wieku 56 lat zmarła Agnieszka Maciąg — modelka, autorka poczytnych książek, propagatorka zdrowego stylu życia i duchowości. Jej odejście poruszyło środowisko artystyczne i tysiące fanów, dla których była inspiracją. Maciąg od lat mierzyła się z chorobą nowotworową, o której nawrocie informowała w marcu.
„Dzisiaj zgasło moje Słońce”. Wstrząsający wpis męża Agnieszki Maciąg
W czwartek po południu jej mąż, fotograf Robert Wolański, przekazał w mediach społecznościowych wiadomość o śmierci żony. W poruszającym pożegnaniu podkreślił, jak wielkie znaczenie miała w jego życiu. „Dzisiaj zgasło moje Słońce. Światło, które zmieniło moje życie. Dało mi Miłość. Siłę. Wiarę i Zaufanie. Światło, które rzucało jasność na naszą wspólną drogę. Nasz sens życia. Nasz dom i miejsce na ziemi. Światło, które dało cud narodzin. Teraz Światłością jesteś Ty. Bądź wolna, bo zawsze kochałaś Wolność. Będę zawsze widzieć Twoje oczy pełne Miłości. Twoja radość i Pełnia Życia będą żyć we mnie zawsze”.
Maciąg była jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich modelek lat dziewięćdziesiątych. Później swoją energię skupiła na pisaniu książek poświęconych zdrowiu i rozwojowi wewnętrznemu. Jej poradniki trafiały do szerokiego kręgu odbiorców, a ich wpływ wielokrotnie podkreślano w mediach społecznościowych.
Wielki smutek wśród gwiazd. „Agnieszka była Aniołem”
Wieść o jej śmierci błyskawicznie rozeszła się wśród osób ze świata kultury i mediów. Pod postem na profilu Maciąg jedną z pierwszych zareagowała Martyna Wojciechowska, pisząc krótkie, ale wymowne słowa: „Nie wierzę… Agnieszka była Aniołem… Tak mi przykro RIP”.
Dziennikarka pożegnała Maciąg także na swoim profilu na Instagramie. „Tyle dobra po sobie zostawiłaś, dla tak wielu byłaś pięknym światłem i inspiracją. Będzie Cię tu bardzo brakowało. Ciebie i Twojego ciepła, które zawsze roztaczałaś w miejscu, w którym się pojawiałaś. [...] Zjawiskowo piękna i wspaniała jako człowiek. Mądra, wrażliwa i pełna wdzięku. Kiedy wchodziła do pomieszczenia, to wszyscy patrzyli tylko na Nią i Jej słuchali. Anioł. A potem skupiła się na pisaniu książek, warsztatach, mądrym dbaniu o ciało i zdrowie psychiczne. Tak wiele kobiet zawdzięcza Jej zmianę w swoim życiu. [...] Chciałabym tutaj dzisiaj zostawić Jej słowa: »Jeśli chcesz doświadczyć dobra, to, zamiast skupiać się na problemach i przeszkodach, możesz skupić się na rozwiązaniach i docenić dobro, które jest ci już dane. Oddech. Sprawne ręce i nogi. Wygodne łóżko. Dach nad głową«. Robertowi i dzieciom Agnieszki składam najszczersze kondolencje”.
Agnieszka Maciąg nie żyje. „Pękło serce właśnie…”
Głos zabrało wiele osób, które znały Agnieszkę osobiście. Magda Steczkowska napisała: „Robert… Ja… nie mam słów. Mocno Was przytulam”. Słowa wsparcia umieściła także psycholog Małgorzata Ohme: „Z całego serca współczuję, ale Ty wiesz, że to tylko część Waszej wspólnej drogi, tymczasem”. Joanna Koroniewska, poruszona wiadomością, dodała: „Brak słów. Ogromne wyrazy współczucia… Przytulam najmocniej na świecie”. Piosenkarka Ania Karwan również nie kryła emocji: „Boże Aga… jak to… Robert… pękło serce właśnie…”.
Śmierć Agnieszki Maciąg pozostawia w polskim świecie kultury i mediów ogromną pustkę. Jej praca, duchowość i sposób patrzenia na życie wciąż będą towarzyszyć tym, którzy czerpali z jej twórczości siłę i inspirację.
instagramCzytaj też:
Tak brzmiał ostatni wpis Agnieszki Maciąg. Te słowa chwytają za serceCzytaj też:
Tragiczna śmierć 22-letniej piosenkarki. Prokurator mówi o brutalnym ataku
