Michał Chorosiński w trakcie swojej kariery grał w takich produkcjach, jak „M jak miłość”, „Klan” czy „Korona królów. Jagiellonowie”. Następnie kierował Teatrem im. Stefana Jaracza w Łodzi, a w połowie lutego 2025 roku zarząd województwa lubelskiego powołał go na stanowisko dyrektora Centrum Spotkania Kultur w Lublinie, co wywołało ogromne kontrowersje. Krytycy twierdzą, że jego stanowisko to efekt powiązań z obozem władzy. Aktor kategorycznie temu jednak zaprzecza, co podkreślił w najnowszym wywiadzie.
Michał Chorosiński o nowej pracy
Michał Chorosiński ma za sobą już prawie miesiąc pracy w lublińskim Centrum Spotkania Kultur. Jego posada wywołała sporo dyskusji i spekulacji, a także zarzutów odnośnie rzekomego „politycznego nominatu”, któremu mąż posłanki PiS stanowczo zaprzecza. – Nie należę do żadnej partii. Nie uczestniczę w politycznych naparzankach. Oczywiście swoje poglądy polityczne mam, bo każdy je ma. Natomiast nie przypominam sobie, żeby one w jakikolwiek sposób przekładały się na to, co robię zawodowo – tłumaczył w najnowszej rozmowie z „Faktem”.
– Zarzucano mi absurdalne rzeczy, pojawiło się wiele manipulacji. Nic na to nie poradzę. Natomiast zarzuty, że ja po znajomości, po tej samej linii politycznej zatrudniałem na przykład reżyserów w teatrze? W pracy nigdy nikogo nie pytałem o poglądy polityczne – zapewnił Michał Chorosiński.
Mąż byłej minister kultury dodał, że kierowane w jego stronę ataki są dla niego bolesne, zwłaszcza gdy podważają jego kompetencje. – Przyszedłem z pewnym pomysłem, wizją realizacji, spodobała się i jestem. (...) Przez 25 lat pracuję jako artysta i uważam się za artystę spełnionego. Zrobiłem dużo różnych rzeczy, lepszych i gorszych – mówił.
– Oczywiście spodziewałem się, że natychmiast będzie mocny atak. Ale czy ja, w związku z tym, że moja żona zdecydowała się pójść do polityki, nie mogę się realizować na innych polach? Dodam przy tym, że jestem dumny z mojej żony, obserwując, jak wiele robi dobrego. Ale czy to powód, że ja mam nie pracować na swoim polu zawodowym? A może kupić hektarowe gospodarstwo rolne i siać marchewkę ekologiczną? Wtedy może dadzą mi spokój? No nie mogę się z tym pogodzić – podsumował Michał Chorosiński.
Czytaj też:
Mąż Dominiki Chorosińskiej stracił stanowisko. Trwa kontrolaCzytaj też:
Dominika Chorosińska wywołała burzę w sieci. „Nie jest pani żadnym autorytetem”