Melania Trump właśnie po raz drugi w swoim życiu wprowadza się do Białego Domu. Choć pochodząca ze Słowenii małżonka prezydenta USA stara się unikać skandali oraz żyć z dala od blasku fleszy, media śledzą każdy jej ruch. Niebawem cieszyć się będzie jeszcze większym zainteresowaniem, gdyż światło dzienne ujrzy film dokumentalny na temat jej życia. Była modelka zgarnęła za niego fortunę.
Dokument Amazona o Melanii Trump
W rozmowie z „Fox News” 13 stycznia br. Melania Trump ujawniła, że stała się producentką dokumentu, który ma opowiadać jej historię. Wiadomo, że do reżyserii produkcji wybrano budzącego kontrowersje w Hollywood Bretta Ratnera, a cały projekt miał podobno kosztować Amazona aż 40 milionów dolarów, w co trudno jest uwierzyć nawet ekspertom z branży filmowej.
„Myślałem, że ktoś mnie robi w konia. Ile? 40 milionów! To absurd. Może 5 milionów” – cytował eksperta portal „Puck”, specjalizujący się w doniesieniach o kulisach Hollywood. Chodzą jednak słuchy, że szef Amazona Jeff Bezos, chce się wkraść w łaski Donalda Trumpa, więc kwota podana przez pierwszą damę może być prawdziwa.
Podobno zdjęcia do jeszcze niezatytułowanego dokumentu już dobiegły końca, jednak to nie jego finał, a wyjątkowe przywileje przyznane reżyserowi przez Melanię Trump, wywołały największe emocje. Brett Ratner miał bowiem możliwość swobodnego poruszania się po prezydenckiej rezydencji przez cały miesiąc, co jest sytuacją bez precedensu. W Hollywood z niedowierzaniem przyjęto informacje na ten temat, a jeden z agentów ochrony przyznał, że początkowo myślał, iż to żart.
Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że sam Ratner nie jest postacią krystalicznie czystą. W 2017 roku był jednym z pierwszych znanych filmowców, którzy upadli za sprawą ruchu #MeToo. Reżyser został oskarżony o molestowanie i niestosowne zachowanie przez wiele kobiet. Wśród jego ofiar była m.in. Olivia Munn, przed którą masturbował się na planie „Po zachodzie słońca” oraz Natasha Henstridge, którą zmusił do seksu oralnego.
Mimo to Melania Trump jest wielbicielką jego twórczości i widzi w jego wykluczeniu z Hollywood atut, a nie przeszkodę. Brett Ratner, który zamieszkał w Mar-a-Lago jako gość pierwszej damy, mógł liczyć na jej pełne wsparcie. Co więcej, pojawiają się plotki, że jego kolejnym projektem może być film o samym Donaldzie Trumpie, choć na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia na ten temat.
Czytaj też:
Dziennikarka „Vogue'a” skrytykowała strój Melanii Trump. „Jesteś zwolniona”Czytaj też:
Ekspert ocenił gesty Melanii Trump. Stwierdził, że zachowywała się... jak na pogrzebie