Psychiatra o stanie Britney Spears. „Jej życie rozłazi się w szwach”

Psychiatra o stanie Britney Spears. „Jej życie rozłazi się w szwach”

Dodano: 
„Kto wrobił Britney Spears?” (ang. „Framing Britney Spears”)
„Kto wrobił Britney Spears?” (ang. „Framing Britney Spears”) Źródło: Left/Right
Lekarz jest zaniepokojony stanem Britney Spears. Piosenkarka ma być „jak tykająca bomba”.

Britney Spears bez wątpienia była jedną z największych światowych gwiazd początku lat 2000. Rozpisywały się o niej wszystkie kolorowe magazyny, a miliony nastolatek naśladowały jej styl. Później gwiazda przeszła załamanie nerwowe, co doprowadziło do tego, że od 2008 roku była ubezwłasnowolniona. Pod kuratelą ojca przebywała aż do 2021 roku, kiedy to głośno było o ruchu #FreeBritney. Teraz okazuje się, że zwolnienie spod opieki ojca mogło być niesłuszne.

Stan psychiczny Britney Spears

Aż przez kilkanaście lat ojciec Britney Spears sprawował opiekę nad piosenkarką oraz jej majątkiem. W trakcie rozprawy zwalniającej gwiazdę z kurateli opowiadała ona jednak o problemie alkoholowym mężczyzny, a także zmuszaniu jej do podpisywania kontraktów i występowaniu na scenie wbrew jej woli czy blokowaniu dostępu do pieniędzy.

Wówczas sąd stwierdził, że wokalistka może już decydować sama o sobie, lecz teraz zdaje się, że taką opinię mógł wydać pod presją opinii publicznej. Internauci bowiem są zaniepokojeni stanem artystki, która – pomimo odzyskania wolności – nie nagrywa nowych piosenek i nie występuje, a jedynie publikuje dyskusyjne, taneczne filmiki na Instagramie.

– Chociaż Britney mogła nienawidzić wcześniejszej opieki, to nadawała ona jej życiu stabilność, czego teraz brakuje – stwierdził psychiatra Charles Sophy w rozmowie z „TMZ Live”.

Specjalista dodał, że w jego opinii życie Britney Spears „rozłazi się w szwach”, a ona sama jest jak „tykająca bomba, której wybuch może wywołać spory bałagan”. Dr Charles Sophy w „TMZ Live” powiedział, że gwiazda najprawdopodobniej nie bierze leków, choć potrzebuje wsparcia farmakologicznego. Co istotne, lekarz też stwierdził, że jedynym ratunkiem dla piosenkarki może być... „ponowne nałożenie kurateli”.

Chociaż Charles Sophy zdaje sobie sprawę, że jego opinia może wywołać kontrowersje wśród fanów piosenkarki, to jednak uważa, że dla dobra Britney Spears sąd powinien wydać taką decyzję. W innym wypadku Britney Spears może według niego całkowicie stracić kontrolę nad sobą.

Czytaj też:
Britney Spears: Miałam aborcję, bo Justin Timberlake nie był gotowy, by zostać ojcem
Czytaj też:
Britney Spears wyjaśniła, dlaczego ogoliła głowę. „Odgrywałam rolę”