Piotr Cyrwus w 2012 roku skończył przygodę z rolą Ryszarda Lubicza w serialu „Klan” Telewizji Polskiej, którą grał od 1997 roku. Choć od tego czasu minęło już 12 lat, aktor wciąż najbardziej kojarzony jest szerokiej widowni z właśnie tym wcieleniem.
Śmierć Ryszarda Lubicza w „Klanie”
Ryszard Lubicz był mężem Grażyny (Małgorzata Ostrowska-Królikowska) i ojcem trójki dzieci – Maćka (Piotr Swend), Bożenki (Agnieszka Kaczorowska) oraz Kasi (Julia Królikowska). Przez prawie 10 lat był taksówkarzem. W 2008 roku doznał udaru mózgu po czym zmagał się z częściowym niedowładem. W odcinku 2233. z 20 lutego 2012 roku Lubicz w czasie malowania sufitu u swojego klienta doznał zawału serca. Dzięki szybkiej interwencji udało się go uratować, jednak już dwa odcinki później, w szpitalu Lubicz w trakcie szarpaniny z przestępcą został odepchnięty i uderzył głową o podłogę. Kilka minut później bohater już nie żył. Powodem śmierci był uraz czaszkowo-mózgowy i śmierć pnia mózgu. Organy bohatera zostały oddane do przeszczepu, gdyż producenci chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na to, jak ważne jest świadome oddawanie organów i zachęcić innych do tego kroku.
Aktor przyznawał w wywiadach, że chciał odejść z serialu, ponieważ potrzebował wyjść z „serialowej szufladki” i zmienić swój wizerunek. Podkreślał, że zawsze „ciągnęło go” do teatru.
Ile Piotr Cyrwus zarabiał w „Klanie”? Grał legendarnego Ryszarda Lubicza
Cyrwus pojawił się teraz w internetowym programie „RAPtowne Rozmowy”, gdzie odniósł się do swojej przygody z „Klanem”.
– Oglądalność „Klanu” skoczyła przez uśmiercenie mojej postaci w serialu. Dlatego też wystąpiłem w „Wiadomościach”, żeby mówić o śmierci Ryśka w „Klanie”. To była rzecz bezprecedensowa, żeby żyjący aktor wspominał w serwisie informacyjnym o czymś takim – podkreślił.
Aktor wyznał, że jest wdzięczny produkcji, że nie chciała go zatrzymać na siłę. Nawiązał także do plotek, jakoby miał pogardzić sowitą podwyżką za rolę w serialu. Jednocześnie zdradził, ile miesięcznie zarabiał na planie.
– Dziękuję panu Pawłowi Karpińskiemu, że mnie wysłuchał. Moje bolączki... Przygotowywałem się do tej rozmowy dwa lata. I nie zachęcił mnie – tak jak w jednej gazecie napisali – czternastoma tysiącami. Ja brałem jedenaście. Ale później jeden taksówkarz powiedział Jerzemu Treli, że te jedenaście tysięcy za miesiąc to jest za dużo. Pan Paweł Karpiński wysłuchał mnie i rozstaliśmy się w przyjaźni. Za to sobie cenię pana Pawła. Za to go szanuję – powiedział.
W tym roku, oprócz spektakli teatralnych, Piotra Cyrwusa oglądać mogliśmy w serialach takich jak „Przyjaciółki” czy „Gra z cieniem”. Pojawił się również w telewizyjnym spektaklu „Pełna powaga” oraz filmie „Święta noc”.
Czytaj też:
Emily Ratajkowski uczciła Święto Niepodległości. Zdjęcie szokujeCzytaj też:
Edyta Pazura została zatrzymana na lotnisku. „Zainteresowano się walizką”