Choć Jolanta Kwaśniewska pełniła funkcję pierwszej damy w latach 1995-2005, przez większość Polaków nadal uważana jest za najlepszą prezydentową. Nic dziwnego, że szczegóły dotyczące jej życia interesują wiele osób. W najnowszej publikacji, która jest wywiadem-rzeką, ujawniła kolejne z nich.
Jolanta Kwaśniewska przeżyła wypadek
Jolanta Kwaśniewska w ostatnim czasie jest niezwykle aktywna w mediach, co spowodowane jest promocją niedawno wydanej książki pt. „Pierwsza dama. Jolanta Kwaśniewska w rozmowie z Emilią Padoł”. W głośnej publikacji była pierwsza dama ujawniła m.in. to, że kiedy jej mąż zajmował się polityką, ona musiała skoncentrować się na przygotowaniach do narodzin córki. Wtedy przeżyła niezwykle przerażającą sytuację.
– Oleńka powinna była się urodzić 13 lutego, kilka dni wcześniej byłam już w gotowości. Pamiętam, to był piątek, mąż nie poszedł do pracy, a ja przestałam czuć ruchy dziecka. Pomyślałam natychmiast, że dzieje się coś niedobrego. Byłam przerażona – bez samochodu, ale też bez telefonu – zaczęła.
Zdradziła, że samochód uległ zniszczeniu kilka miesięcy wcześniej, kiedy postanowiła pojechać maluchem do centrum Warszawy. Z powodu oblodzonych dróg miała wypadek. – Kiedy w drodze powrotnej miałam skręcać na Ursynów, na wysokości Wyścigów uderzył we mnie kamaz, gigantyczny samochód ciężarowy – wyznała w wywiadzie. Z tego względu, kiedy przestała czuć ruchy pociechy, musiała poprosić o pomoc przyjaciela, który zawiózł ją do szpitala.
Jolanta Kwaśniewska zdradziła, że w placówce nie skończyły się jej problemy. Trafiła tam na nie najlepszą lekarkę, która zrobiła jej fatalne nacięcie. Wspomniała, że długo musiała walczyć o zagojenie rany. – Szło, jak to często bywa przy pierwszym porodzie, mozolnie, a lekarka, która w końcu się pojawiła, wykonała mi paskudne nacięcie. Pani doktor zrobiła mi wielką krzywdę, potem przez długi czas miałam gigantyczne problemy z gojeniem się tej rany – przyznała.
Czytaj też:
Jolanta Kwaśniewska dosadnie o Kościele katolickim. „To jest degrengolada”Czytaj też:
Jolanta Kwaśniewska wyznała, jak łamała prawo. „Nie mają ci czego zabrać”