W połowie września zatrzymano rapera Diddy'ego, podejrzewanego o „stworzenie przedsiębiorstwa przestępczego, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami, przekupstwem i utrudnianiem działania wymiaru sprawiedliwości”. Muzyk aktualnie przebywa w areszcie w Nowym Jorku. Prokuratura postawiła mu kilkanaście zarzutów, a akt oskarżenia liczy 14 stron. Teraz światło dzienne ujrzały kolejne zatrważajace szczegóły w tej sprawie.
Wykorzystywanie seksualne na imprezach Diddy'ego
Zanim doszło do zatrzymania Diddy'ego, śledczy przeszukali jego rezydencje w Miami i Los Angeles. Jak podawał portal „Page Six”, znaleziono tam m.in. woreczki z narkotykami, trzy karabiny AR-15 ze zniszczonymi numerami seryjnymi oraz „ponad 1000 butelek oliwki dla dzieci i lubrykantu”. Wiele osób zastanawiało się, po co raperowi taka ilość płynów do ciała, kiedy jego prawnik tłumaczył: „Ma duży dom, kupuje hurtowo”. Tymczasem w akcie oskarżenia jasno zaznaczono, że były używane jako lubrykant podczas orgii na wydarzeniach organizowanych przez 54-latka.
O kulisach owych imprez Diddy'ego od kilku tygodni rozpisują się media na całym świecie. Miało podczas nich dochodzić do gwałtów i nadużyć w obecności znanych z pierwszych stron gazet celebrytów. Okazuje się jednak, że nie wszyscy mogli być świadomi tego, w czym uczestniczą, ponieważ – jak zeznała jedna z rzekomych ofiar Diddy'ego – w butelkach z oliwką miał być silny środek nasenny znany jako Rohypnol, a także substancja GHB zwana „pigułką gwałtu”.
„Combs szczególnie lubił używać popularnego środka gwałtu Rohypnol oraz GHB do popełniania odrażających aktów przemocy seksualnej, do których dochodziło bez zgody ofiar, i do gwałtów” – podano w akcie oskarżenia przeciwko Diddy'emu.
W owym dokumencie z 14 października jest również informacja o „oblewaniu ofiar balsamami lub podobnymi olejkami do ciała”, które miały być nasączone GHB, tak, „aby narkotyk został wchłonięty przez skórę ofiary i ułatwił jej wykorzystanie oraz napaść na nią”. Co więcej, raper miał podawać swoim ofiarom pigułki gwałtu także w alkoholu serwowanym na przyjęciach.
„Zazwyczaj w pozornie niewinnym kieliszku szampana. (...) Imprezowicze byli zmuszani do spożywania napoju alkoholowego zawierającego GHB przed wejściem na imprezę lub podczas jej trwania” – podał portal „E! News”, cytując pozew, pod którym podpisało się pięć osób, trzej mężczyźni i dwie kobiety.
Czytaj też:
Diddy stawił się w sądzie. Wypłynęły pierwsze nazwiska uczestników jego imprezCzytaj też:
Wpłynął pozew zbiorowy przeciwko Diddy'emu. Wśród 120 ofiar jest 25 nieletnich