Mroczna przeszłość bohatera „Królowych życia”. „To były orgie seksualne”

Mroczna przeszłość bohatera „Królowych życia”. „To były orgie seksualne”

Dodano: 
Arkadiusz Zgorzelski, czyli tzw. „Megakot”
Arkadiusz Zgorzelski, czyli tzw. „Megakot” Źródło: Instagram / @megakot.pl
Światło dzienne ujrzały zdumiewające szczegóły dziennikarskiego śledztwa. Podobno Arkadiusz Zgorzelski ma sporo na sumieniu.

Arkadiusz Zgorzelski, zwany „Megakotem”, to szczeciński deweloper, który zdobył rozpoznawalność, dzięki udziałowi w show TTV pt. „Królowe życia”. Mężczyzna jednak niezbyt długo pokazywał w programie swoją codzienność – musiał opuścić format po licznych skargach do KRRiT, które zostały złożone po jego kontrowersyjnym wywiadzie. Celebryta wyznał bowiem, że cztery z jego byłych partnerek nie żyją, a o śmierć jednej z nich był nawet podejrzewany. Teraz jeden z portali ujawnił więcej kontrowersyjnych szczegółów z jego życia.

Przeszłość „Megakota” z „Królowych życia”

Kilka lat temu Arkadiusz Zgorzelski udzielił głośnego wywiadu, w którym wspomniał o swoich partnerkach. – Zamordowali mi kiedyś dziewczynę. Już z nią wtedy nie byłem. Nawet policja mnie podejrzewała, że to ja ją zabiłem. Oskarżali mnie o zabójstwo, ale potem złapali prawdziwego mordercę – wyznał w rozmowie z youtuberem Winim, dodając, że nie jest wykluczone, iż zmarło już więcej jego eks. – Cztery moje dziewczyny nie żyją. To, co ja wiem, bo nie jestem na bieżąco ze wszystkim – mówił.

Kiedy o sprawie zrobiło się głośno, celebryta podkreślał, że z żadną z tych śmierci nie miał nic wspólnego. W wywiadach opowiadał za to, że jest seksoholikiem, który przez lata „żył w trójkątach” i zdradzał partnerki. Wspominał też, że „uwielbia małolaty w miniówce, bez gaci”. Teraz, po kilku latach od tych wydarzeń, sprawą zainteresował się Goniec.pl – ten sam serwis, który kilka miesięcy temu ujawnił szokujące szczegóły z przeszłości Dagmary Kaźmierskiej.

Dziennikarze portalu porozmawiali z kilkoma osobami z otoczenia nieżyjącej już kobiety, która w przeszłości miała bawić się na imprezach „Megakota”. Jej znajomi przekazali, że podobno bohater „Królowych życia” uzależnił ją od narkotyków. Co więcej, informatorzy „Gońca” podali, że celebryta rzekomo zgwałcił dziewczynę, która wcześniej została odurzona tabletką gwałtu.

– To był 2012 rok. Moja córka wprost mi powiedziała, że została zgwałcona przez Arkadiusza Zgorzelskiego. (...) Amelia winę za ten gwałt zrzucała na siebie, że niby sama się o to prosiła. I żeby była jasność, potem dalej się z nim spotykała – opowiadał ojciec rzekomej ofiary „Megakota”.

Podobno dziewczyna nie zgłosiła sprawy gwałtu na policję, ponieważ nie chciała robić wokół siebie zamieszania. Dziennikarze podali również, że uzależniona kobieta później rzekomo dostawała od Zgorzelskiego narkotyki, w zamian oferując mu usługi seksualne. To jednak nie wszystko – ze śledztwa goniec.pl wynika, że celebryta miał urządzać u siebie głośne imprezy, na których był nie tylko alkohol, ale też narkotyki i... orgie.

„To były orgie seksualne. Zamożni panowie i młode, zagubione dziewczyny, na których takie otoczenie i towarzystwo robiło ogromne wrażenie. I te dziewczyny tańczą na głośnikach, zdejmują staniki, rozbierają się, całują ze sobą, ktoś biega z wibratorem, ktoś inny już w sypialni leci w trójkąt, Zgorzel którąś woła na palenie cracku” – czytamy.

Jedna z informatorek portalu miała też dodać, że w tych wydarzeniach uczestniczyły również nieletnie. – Czy każda z tych dziewczyn miała co najmniej 15 lat albo chociaż 18? Nie wiem. Część wyglądała na czternaście. A jak jakaś miała 20 lat, to Zgorzel mówił na nią „babcia” – wyznała.

Czytaj też:
Kolejne osoby ujawniają szczegóły imprez u Diddy'ego. „To było przerażające”
Czytaj też:
Sprawa śmierci Gabriela Seweryna wciąż nie jest zamknięta. Brakuje kluczowej opinii

Źródło: WPROST.pl / goniec.pl