Matka Whitney Houston nie żyje. Była pod opieką hospicjum

Matka Whitney Houston nie żyje. Była pod opieką hospicjum

Cissy Houston nie żyje
Cissy Houston nie żyje Źródło: Shutterstock / Paul Smith / Featureflash
Cissy Houston zmagała się z chorobą Alzheimera. Ikona muzyki gospel i matka nieodżałowanej Whitney Houston miała 91 lat.

Cissy Houston zmarła w poniedziałek 7 października w swoim domu w New Jersey. Ceniona amerykańska piosenkarka gospel, soul oraz R&B zmagała się z chorobą Alzheimera i była pod opieką hospicjum. Smutną informację potwierdziła w oświadczeniu dla Associated Press synowa artystki. Pat Houston wyraziła głęboki żal rodziny: „Z ogromnym bólem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci filaru naszej rodziny. Cissy była kobietą o niezłomnym duchu i głębokiej wierze, której życie było poświęcone rodzinie, służbie i społeczności. Jej siedem dekad w muzyce i rozrywce na zawsze pozostaną w naszych sercach”.

Życie i kariera Cissy Houston

Cissy Houston urodziła się 30 września 1933 roku w Newark w New Jersey, jako najmłodsza z ośmiorga rodzeństwa. Swoją karierę rozpoczęła w 1938 roku, kiedy to dołączyła do rodzeństwa w grupie gospelowej Drinkard Four. Z kolei od 1963 roku współtworzyła The Sweet Inspirations, czyli zespół, który wspierał wokalnie takie gwiazdy, jak Otis Redding czy Elvis Presley.

Kobieta zasłynęła zarówno jako artystka solowa, jak i chórzystka, pracując z wieloma wybitnymi muzykami, w tym z Paulem Simonem, Lutherem Vandrossem i Van Morrisonem. Była niezwykle ceniona, czego mogą dowieść dwie zdobyte przez nią nagrody Grammy – w 1996 roku za album „Face to Face” oraz dwa lata później za „He Leadeth Me”.

Swój talent muzyczny Cissy Houston przekazała córce. Jej wpływ na Whitney był znaczący – to ona zaszczepiła w niej miłość do muzyki i pomagała rozwijać jej talent wokalny. Wiadomo, że artystka miała także wobec swojej pociechy spore wymagania, dbając, by ta doskonaliła swoje umiejętności i realizowała się artystycznie. „Whitney dorastała w kościelnym chórze, tak jak cała nasza rodzina. Było jej pisane stać się śpiewającą legendą” – podkreślała Dionne Warwick.

Cissy Houston bardzo przeżyła śmierć Whitney w 2012 roku. By poradzić sobie ze stratą, wydała książkę „Remembering Whitney: My Story of Love, Loss, and the Night the Music Stopped”, w której opowiedziała o życiu swojej córki, jej sukcesach, ale także trudnościach, z jakimi się zmagała.

„Nigdy nie myślałam, że ona odejdzie przede mną. (...) Odkąd dowiedziałam się o jej śmierci, byłam w okropnym stanie, nie umiałam sobie poradzić z tym, co się stało. Potem jednak wydarzyło się coś, dzięki czemu niespodziewanie poczułam się lepiej. Kiedy sprowadzono ciało mojej córki do New Jersey, poczułam prawdziwą ulgę – po raz pierwszy od chwili, gdy zakomunikowano mi jej śmierć. To dziwne, ale kiedy zobaczyłam moją kochaną córeczkę leżącą w trumnie, po raz pierwszy poczułam spokój. (...) Kiedy zobaczyłam jej twarz, taką spokojną, wreszcie udało mi się pogodzić z tym, co się stało. Widok mojej córki, nawet po śmierci, dodał mi siły. (...) Jednak oddałabym wszystko w zamian za to, by mieć moje dziecko z powrotem przy sobie” – pisała Cissy Houston.

instagramCzytaj też:
Nie żyje gwiazda sieci. Miała jedynie 25 lat
Czytaj też:
Legenda muzyki nie żyje. Gwiazdor „Narodzin gwiazdy” miał 88 lat

Źródło: WPROST.pl