Nauczyła Polaków pić cappuccino. Dziś jest na liście najbogatszych

Nauczyła Polaków pić cappuccino. Dziś jest na liście najbogatszych

Dodano: 
Teresa Mokrysz
Teresa Mokrysz Źródło: MOKATE
Teresa Mokrysz była urzędniczką z Ustronia. Dziś jest właścicielką firmy, która generuje roczne przychody w wysokości 1,5 miliarda.

Teresa Mokrysz jako nastolatka z powodzeniem próbowała sił w sporcie, później została pracowniczką urzędu, aż w końcu postanowiła zaryzykować i założyła własną firmę. Od lat zajmuje wysokie pozycje w naszym rankingu najbogatszych Polek. Jak osiągnęła sukces?

Droga Teresy Mokrysz

W wieku nastoletnim Teresa Mokrysz zdobywała liczne nagrody w biegach narciarskich. Kiedy miała zaledwie 14 lat, opuściła dom rodzinny i zamieszkała w internacie. Jak wspominała później w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów", mieszkanie w 6-osobowym pokoju nauczyło ją tolerancji i zaradności. Wiadomo, że marzyła o studiowaniu prawa, ale w rodzinnym domu usłyszała, że nie ma na to pieniędzy. „Odpowiedziałam, że w takim razie wychodzę za mąż i opuszczam dom. I tak zrobiłam — nigdy już do domu rodzinnego do Istebnej nie wróciłam” — opowiadała.

Wyszła za mąż w wieku 18 lat. Wraz z Kazimierzem Mokryszem postanowili iść na studia. Trzy lata później urodziła się córka Sylwia, później syn Adam. Po ukończeniu kierunku na Akademii Ekonomicznej w Katowicach, Teresa Mokrysz pracowała w Urzędzie Miejskim w Ustroniu. Równocześnie młode małżeństwo otworzyło zakład produkcji elementów budowlanych, a po pięciu latach zmienili działalność na... produkcję paluszków. Okazało się to wielkim hitem i przyniosło spory zysk. „Te paluszki to był strzał w dziesiątkę — mieliśmy przecież rok 1986, na rynku pusto, nic więc dziwnego, że po paluszki ustawiały się kolejki odbiorców” — wspominała w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”.

„Na pomyślność w biznesie składają się umiejętność podejmowania ryzyka, zdolność przewidywania, upór, wiedza oraz szczęście, a często nawet przypadek. Szczęście i u mnie odegrało rolę. Przede wszystkim szczęście do wspaniałych ludzi” — dodawała Mokrysz w wywiadzie dla „Dziennika Zachodniego”.

Szczęście dopisało kobiecie w 1987 roku, kiedy podczas lotu do Londynu usiadła obok Polki, która pracowała jako przedstawicielka firmy wytwarzającej śmietankę w proszku do kawy. Ta namówiła Teresę Mokrysz, żeby spróbowała swoich sił w takim biznesie. „Na całego tira śmietanki trzeba było 30 tys. dol., ale od męża pożyczyłam 10 tys. dol. i za tyle sprowadziłam. Bałam się ryzyka. Potem całą przepakowaną śmietankę przywiozłam do Ustronia i znów poprosiłam męża, by mi pomógł to sprzedać. Najlepiej przy tych paluszkach — tu karton śmietanki, tam karton. I tak się to zaczęło” — zdradziła.

Kilka lat później, bo w 1990 roku, dostała propozycję rozprowadzania w Polsce kawy cappuccino. Wówczas firmę Mokrysz założoną w 1927 r., czyli sklep, restaurację i betoniarnię, zmieniła w Mokate (MO-krysz, KA-zimierz, TE-resa). Wkrótce dowiedziała się, że Polacy nie umieją jeszcze przyrządzać takiego napoju.

– Pewnego dnia pojechałam do jednego z moich dostawców opakowań. Pyta mnie, czego się napiję, a ja oczywiście: „Mokate cappuccino”. Prezes bardzo zadowolony mówi: „Mamy, mamy”. Po chwili sekretarka przynosi dwie szklanki z kawą zaparzoną po turecku, na którą nasypała proszek z moich torebek. Prezes zamieszał, nie pił, tylko jadł, bo pić się nie dało, taki kożuch był na wierzchu. Ja mojej nie tknęłam – opowiadała.

Wtedy wpadła na pomysł, by wyemitować w telewizji klipy instruktażowe o tym, jak przyrządzić cappuccino. 30-sekundowe reklamy były pokazywane po „Wiadomościach”, przed prognozą pogody. Małżeństwo wydało na nią wszystkie swoje oszczędności – 500 tys. złotych, ale okazało się to kluczem do sukcesu. Niecały miesiąc od pierwszej emisji reklamy „do Ustronia zaczęły zjeżdżać tiry z całej Polski”. – Nasza kampania przełamała barierę obcości, jaką cappuccino wytwarzało w świadomości klientów. Stało się produktem bliższym, a po jakimś czasie lubianym – wspominała Mokrysz.

W końcu w 1999 roku Teresa Mokrysz postanowiła, że firma przejdzie od importu do produkcji śmietanki. Choć Holendrzy, od których kupowała dotąd towar, odradzali jej ten krok, ona postanowiła spróbować. Finalnie w ciągu 20 lat Mokate stało się największym w Europie Środkowej producentem kawy i herbaty. Dziś produkty tej firmy (jak LOYD, Minutka, Alpino czy Babcia Jagoda) można znaleźć nawet w Kolumbii czy na Malediwach, a przychody Mokate sięgają blisko 1,5 mld zł rocznie.

W 2016 roku kierownictwo nad firmą Teresa Mokrysz przekazała synowi, Adamowi (absolwentowi kierunku handel zagraniczny na Uniwersytecie Londyńskim oraz studiów podyplomowych z zakresu zarządzania na Uniwersytecie w Lozannie). Prokurentem firmy została z kolei córka Mokryszów, Sylwia (doktor nauk społecznych w zakresie zarządzania i jakości). Firma posiada trzy zakłady produkcyjne — w Ustroniu, Żorach i czeskich Voticach. Pracuje w niej ponad 1,5 tys. osób na całym świecie.

Czytaj też:
Stacje przekazały miliony na pomoc powodzianom. TV Republika zaskoczyła kwotą
Czytaj też:
Nie żyje gwiazda „Harry'ego Pottera”. Słynna profesor McGonagall miała 89 lat

Źródło: WPROST.pl / Wysokie Obcasy, Business Insider, Dziennik Zachodni