Brad Pitt ujawnił tytuły swoich ulubionych filmów. Sprawdźcie, czy je oglądaliście

Brad Pitt ujawnił tytuły swoich ulubionych filmów. Sprawdźcie, czy je oglądaliście

Brad Pitt
Brad Pitt Źródło: Newspix.pl / ABACA
Brad Pitt ujawnił, które filmy są jego ulubionymi i najbardziej go inspirują. Sprawdźcie, czy oglądaliście tytuły, które uważa za wybitne.

Brad Pitt znany z takich tytułów, jak „Siedem”, „Joe Black”, „Wywiad z wampirem” czy „Podziemny krąg”, uważany jest za jednego z najbardziej utalentowanych aktorów Hollywood. Choć to on często znajduje się w centrum filmowych wydarzeń, Pitt także chętnie dzieli się swoimi osobistymi fascynacjami kinematograficznymi. W jednym z ostatnich wywiadów zdradził tytuły czterech filmów, które wywarły na niego największy wpływ. Jego wybory zaskakują i pokazują, że aktor ceni różnorodność i głębię w sztuce filmowej.

To 4 ulubione filmy Brada Pitta. Od thrillerów po musicale

„Dr Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę”

Komandor amerykańskich sił zbrojnych Jack D. Ripper (Sterling Hayden) oraz dowódca sił powietrznych Turgidson (George C. Scott) nakazują eskadrze bombowców atomowych zaatakować ZSRR. To uruchamia tajną śmiercionośną sowiecką broń. Katastrofie próbuje zapobiec brytyjski kapitan Lionel Mandrake. Natomiast prezydent USA (Peter Sellers) w nieporadny sposób stara się przekonać radzieckiego premiera, że cała sytuacja jest tylko głupią pomyłką. Rolę jego doradcy pełni szalony były nazista.

„Lot nad kukułczym gniazdem”

Randle P. McMurphy (Jack Nicholson) wolny duchem, wygadany skazaniec o niespokojnym charakterze, udaje chorobę psychiczną i zamieszkuje z ludźmi, których sam nazywa „świrami”. Momentalnie, jego zaraźliwa umiejętność kreowania chaosu przeciwstawia się otępiającej rutynie. Pod żadnym pozorem faceci naszpikowani środkami uspokajającymi nie powinni snuć się w swoich szlafrokach, kiedy toczą się finałowe rozgrywki baseballu. To oznacza wojnę! Po jednej stronie jest McMurphy – po drugiej uprzejma, lecz nieprzejednana siostra Ratched (Louise Fletcher), jedna z najbardziej odrażających postaci w historii filmu. Stawką jest los każdego pacjenta na oddziale.

„Gorączka sobotniej nocy”

Zmysłowa i inteligentna gra Johna Travolty w roli niespokojnego Tony'ego Manero – sprzedawcy z Brooklynu w dzień i niekwestionowanego króla parkietu w nocy.

W każdą sobotę Tony zakłada swoją koszulę z szerokim kołnierzem, błyszczące spodnie oraz buty na platformach i udaje się do jedynego miejsca, gdzie uważany jest za Boga, a nie zwykłego, młodego mężczyznę. Ale w ciemności, z dala od migających świateł i pełnej przepychu zabawy, rozgrywa się tragedia pełna rozczarowań, przemocy i smutku.

Bez cienia wątpliwości gra Travolty uczyniła z niego hollywoodzką legendę, ale „Gorączka sobotniej nocy” to coś więcej, to film, który wyznaczył trendy ówczesnego pokolenia w muzyce i modzie. To potężna i prowokująca tragedia życia miejskiego o uniwersalnym znaczeniu, tak w roku 1977, jak i dziś.

„Pieskie popołudnie”

Oparty na faktach film opowiada historię nieudanego napadu na bank z 1972 roku. Jest gorące popołudnie na Brooklynie. Dwóch zwykłych facetów postanawia obrabować bank. Sonny (Al Pacino) jest mózgiem całej operacji, Sal (John Cazale) jego pomocnikiem, a katastrofa – rezultatem ich pomysłu. Zbiega się policja, tłum ludzi, dziennikarze z kamerami, nawet dostawca pizzy.

Czytaj też:
Został ogłoszony najlepszym dotąd filmem znanego reżysera. Głośny dramat zadebiutuje na Max
Czytaj też:
Najbardziej wyczekiwane premiery tygodnia na Netflix. Nie przegap kapitalnych nowości

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / NPR