Po wieloletniej walce z nowotworem odeszła Shannen Doherty. Gwiazda „Czarodziejek” i „Beverly Hills 90210” miała 53 lata. O jej śmierci poinformowała magazyn „People” jej agentka Leslie Sloane. „Z ciężkim sercem potwierdzam śmierć aktorki Shannen Doherty. (...) Oddana córka, siostra, ciotka i przyjaciółka była otoczona przez swoich bliskich, a także psa Bowiego. Rodzina prosi o uszanowanie prywatności w tym czasie, aby mogli opłakiwać ją w spokoju” – przekazała.
Ostatni wpis Shannen Doherty
Wiadomo, że od wielu miesięcy Shannen Doherty przygotowywała się do swojego odejścia. Aktorka w swoim podcaście wyznała, że załatwia wszelkie formalności, by odciążyć swoją mamę, a ponadto wyprzedawała nieruchomości i antyki. Podała również, że szczegółowo zaplanowała swój pogrzeb – obwieściła, że chce zostać skremowana i marzy o tym, by jej pożegnanie było radosnym wydarzeniem. Zażyczyła sobie również, by jej prochy zostały zmieszane ze szczątkami jej taty oraz psa.
Do końca jednak miała wolę walki. Niedawno pozwała swojego byłego męża o alimenty (który zdradził ją podczas choroby i ułożył sobie życie z inną kobietą), ponieważ chciała od niego uzyskać środki finansowe na dalszą walkę z chorobą. Co więcej, kilka tygodni temu obwieściła, że z lekarzami szuka nowych sposobów leczenia. Wyznała, że zdecydowała się na nowy wlew przeciwnowotworowy i choć na początku lekarze nie widzieli efektów, to w końcu nastąpił przełom. Myślała, że to pozytywny krok w jej toczącej się walce z rakiem i nazywała go cudem.
Ponadto dwa tygodnie przed śmiercią dodała na swoim Instagramie przejmujący post. Zamieściła klip z jej podcastu „Let's Be Clear”, w którym opowiadała o leczeniu. – Nie mam pojęcia, jak długo będę przyjmować chemioterapię. Nie mam pojęcia, czy będą to trzy miesiące, czy sześć miesięcy. Albo, jeśli, no wiesz, jeśli po trzech miesiącach to nie zadziała, czy zmienimy ponownie plan leczenia – mówiła, dodając, że cała sytuacja ją przeraża. Nie skupiała się jednak na samych negatywach.
– Muszę powiedzieć, że jest w tym coś pozytywnego. Pozytywne jest to, że ponieważ niedawno zmieniła się struktura moich komórek rakowych, oznacza to, że mogę wypróbować o wiele więcej metod leczenia. (...) Po raz pierwszy od kilku miesięcy czuję nadzieję – podsumowała Shannen Doherty.
Czytaj też:
Shannen Doherty w poruszającym wyznaniu. „Nie chcę umierać”Czytaj też:
Shannen Doherty ujawnia: W dzień mojej operacji mózgu dowiedziałam się o zdradach męża