Kulisy skandalu z czasów PRL-u. Majka Jeżowska żyła w miłosnym trójkącie

Kulisy skandalu z czasów PRL-u. Majka Jeżowska żyła w miłosnym trójkącie

Majka Jeżowska
Majka Jeżowska Źródło: Karolina Borona
Majka Jeżowska nawiązała romans z wieloletnim partnerem swojej przyjaciółki. Finał tej historii miał miejsce w szpitalu.

25 maja 2024 roku Majka Jeżowska obchodzi swoje 64. urodziny. Choć obecnie jest przykładną mamą i babcią, na początku kariery media rozpisywały się o licznych skandalach z jej udziałem. Najgłośniejszym z nich było życie w miłosnym trójkącie, które miało niezwykle przejmujący finał. Znamy szczegóły.

Miłosny trójkąt z udziałem Majki Jeżowskiej

Majka Jeżowska już w bardzo młodym wieku szkoliła swój warsztat wokalny i wiedziała, że chce w tym kierunku rozwijać swoją karierę. Na przełomie lat 70 i 80. została uczennicą Wyższej Szkoły Muzycznej w Katowicach, gdzie jedną z jej wykładowczyń była Krystyna Prońko. Choć dzieliła ich 13-letnia różnica wieku, szybko się zaprzyjaźniły.

– Krysia nie tylko była moją panią profesor w Akademii Muzycznej w Katowicach. Kiedy byłam na pierwszym roku, zostałam jej ulubienicą, zapraszała mnie do Warszawy. Nocowałam u niej, poznawałam ludzi z branży. Wchodziłam dzięki Krysi w świat show-biznesu. Ona mogła otworzyć wszystkie drzwi – opowiadała Majka Jeżowska w rozmowie z „Faktem”.

Krystyna Prońko była wtedy po długim związku z Januszem Komanem. Wiadomo, że ze znanym kompozytorem i cenionym aranżerem łączyła ją nie tylko relacja prywatna, ale i zawodowa. Finalnie postanowiła się z nim rozstać, o czym opowiadała i żaliła się swojej przyjaciółce, Majce Jeżowskiej. Jakie było jej zdziwienie, kiedy dowiedziała się, że młodsza koleżanka zakochała się w Komanie i planuje z nim życie. Wiadomo, że najpierw Krystyna Prońko zaczęła przestrzegać Majkę Jeżowską przed artystą, a później zerwała z obojgiem kontakt.

– Choć jej związek z Januszem nie istniał od dawna, postrzegałam jej zachowanie jako kobiecą zazdrość. Nie chciałam słuchać, że to nie jest facet dla mnie. Dobrze go znała i wiedziała, na co go stać – mówiła Majka Jeżowska w „Vivie!”.

Para wzięła ślub w 1980 roku, a chwilę później na świat przyszedł ich syn Wojciech. Okazało się jednak, że ostrzeżenia Krystyny Prońko były słuszne – relacja Jeżowskiej i Komana była burzliwa, a dochodziło w niej nawet do przemocy fizycznej. Wiadomo, że któregoś razu Koman uderzył swoją żonę w krtań. Wówczas Jeżowska trafiła do szpitala z wylewem krwi do strun głosowych, a jej kariera zawisła na włosku.

– Krysia zadzwoniła do szpitala, usłyszałam: „Majka, powiedz mi tylko, czy to ma coś wspólnego z Komanem?”. Gdy przytaknęłam, od razu przyjechała. To był powrót. Poczułam, jak spada mi z serca kamień. Zobaczyłam, że nasza relacja była na tyle silna, że żaden facet jej nie zmąci. Postanowiłyśmy sobie, że żaden facet nie stanie już między nami – wspominała piosenkarka w rozmowie z „Vivą!”.

W 1986 roku postanowiły podzielić się z publicznością historią o miłosnym trójkącie i wspólnie nagrały piosenkę pt. „On nie kochał nigdy żadnej z nas”, którą razem zaśpiewały na festiwalu w Opolu. Co ciekawe, w tym samym roku na lata straciły kontakt. Do pojednania przyjaciółek doszło w 2019 roku, również w Opolu, gdzie wykonały na scenie ten sam utwór, obejmując się przez cały czas jego trwania.

Czytaj też:
Majka Jeżowska dla „Wprost”: Mam niecały tysiąc emerytury. Nie narzekam
Czytaj też:
Fani wściekli na Majkę Jeżowską. Agentka artystki zabrała głos
Czytaj też:
Majka Jeżowska wzięła udział w Campusie Rafała Trzaskowskiego. Jej słowa wywołały burzę

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl