Przypomnijmy, w odpowiedzi na zmiany, jakie zachodzą w Telewizji Polskiej, w środę 27 grudnia pojawiło się w internecie nagranie, na którym dotychczasowi dziennikarze TVP ubolewają nad swoim losem.
Wideo rozpoczyna Edyta Lewandowska, która mówi o tym, że minister kultury wyłączył tydzień temu sygnał telewizyjny, odcinając ludzi od „Panoramy”, „Wiadomości” czy „Teleexpressu”. Potem głos zabiera Małgorzata Gałka, która twierdzi, że nie wiedziała, co się dzieje, jak wyłączony został sygnał TVP Info i myślała, że to „sabotaż czy cyberatak”. Potem znów wracamy do Lewandowskiej, która stwierdza, że „przemoc jest najgorszą formą ludzkiej aktywności”.
„Kiedy minister Siemoniak opowiadał o tym, że do instytucji publicznych wejdą silni ludzie i kogoś wyprowadzą, opowiadaliśmy o tym z pewnym zażenowaniem, ale jednak niedowierzaniem. Tymczasem to, co wymyślono i zaplanowano, stało się faktem" – mówi.
Dziennikarze przekonują potem, że „wojna stoi u naszego progu”, a do momentu przejęcia TVP przez nowych rządzących, „mogliśmy czuć się bezpieczni”.
Maciej Orłoś odpowiada na wideo dziennikarzy TVP
Wideo ostro skomentował Maciej Orłoś, wieloletni prowadzący „Teleexpress”. „Mówicie o szacunku do ludzi – wy, którzy przez ostatnie lata uprawialiście szczujnię, atakowaliście ludzi opozycji i niszczyliście media publiczne. To się w głowie nie mieści. Powinniście dostać dożywotni zakaz zbliżania się do TVP minimum na kilometr” – napisał w serwisie X.
Potem dodał inny wpis, tym razem kierując go do Michała Adamczyka. „»Prezes« TVP Michał Adamczyk: »Uczynię wszystko, by ukarać winnych i wznowić wszystkie anteny«. Chciałoby się użyć mocnych słów, ale ujmę to najdelikatniej, jak potrafię: Weź się człowieku od... czep od mediów publicznych, bo brałeś udział w degradowaniu przez ubiegłe 8 lat. Wystarczy tej hipokryzji i żenady” – napisał na swoim InstaStory Maciej Orłoś.
Czytaj też:
Nowości w styczniu 2024 na Canal+. „Chłopi” wśród głośnych premierCzytaj też:
TVP i PAP postawione w stan likwidacji. Przełomowa decyzja Sienkiewicza