Magazyn „Time” już od 1927 roku przyznaje nagrody człowiekowi, grupie ludzi, maszynie lub idei, która w minionych dwunastu miesiącach miała największy wpływ na wydarzenia na świecie – w pozytywnym lub negatywnym znaczeniu. Tym razem na liście nominowanych znaleźli się lalka Barbie, prokuratorzy Donalda Trumpa, hollywoodzcy scenarzyści i aktorzy, Xi Jinping, Sam Altman, Władimir Putin, Król Karol III, Jerome Powell, a także Taylor Swift i to właśnie znana wokalistka została wyróżniona w tym roku.
Taylor Swift człowiekiem roku 2023
Taylor Swift bez wątpienia jest jedną z najpopularniejszych artystek ostatnich lat. Na całym świecie ma miliony fanów, którzy są gotowi zapłacić każdą cenę, by tylko udać się na jej koncert. Dostrzegł to tygodnik „Time”, który uzasadnił swoją decyzję słowami: „To był rok, w którym doskonaliła swoje rzemiosło – nie tylko w muzyce. (…) Świat patrzył, klikał, płakał, tańczył, śpiewał, mdlał, jeździł na stadiony i do kin, pozwalał, aby jej twórczość była ścieżką dźwiękową ich życia”.
Jak podaje Spotify, to właśnie 33-latka jest najczęściej odtwarzaną wokalistką w ujęciu globalnym, z dwoma piosenkami na globalnej rocznej liście top 10 oraz dwoma albumami na top liście wydawnictw. Co więcej, Taylor Swift jest na dobrej drodze do ustanowienia rekordu najbardziej dochodowego tournée wszech czasów – wygenerowała wpływy blisko 850 mln dolarów ze sprzedaży ponad 3,3 mln biletów na 60 występów.
Wokalistka ma na koncie 12 nagród Grammy (z których najnowszą dostała w tym roku) i już sześć nominacji do przyszłorocznych nagród. Wiadomo, że pod tym względem ustanowiła rekord – wyprzedzając Paula McCartneya – gdyż ma najwięcej nominacji w historii dla autorki czy autora piosenki roku. – Nigdy nie czułam się bardziej dumna i szczęśliwsza, ale też najbardziej twórczo spełniona i wolna – powiedziała wokalistka w rozmowie z „Time”.
Okładki „Time” z Taylor Swift
„Osiągnięcia Taylor Swift jako artystki – kulturalne, krytyczne, komercyjne – są tak liczne, że przytaczanie ich wydaje się nie na miejscu. Jako gwiazda popu przebywa w towarzystwie Elvisa Presleya, Michaela Jacksona i Madonny. Jako autorkę tekstów porównuje się ją do Boba Dylana, Paula McCartneya i Joni Mitchell. Jako bizneswoman zbudowała imperium warte według niektórych miliard dolarów. A jako celebrytka – która ze względu na bycie kobietą jest analizowana pod kątem wszystkiego – od dawna przyciąga nieustanną uwagę i wie, jak ją wykorzystać. Jednak w tym roku coś się zmieniło. Omawianie jej ruchów przypominało dyskusję o polityce i pogodzie – językiem używanym tak powszechnie, że nie potrzebował kontekstu. Stała się największą bohaterką świata” – można przeczytać w argumentacji magazynu „Time”.
Tygodnik podkreślił również, że do użytku medialnego weszło pojęcie „efekt Taylor” odnoszące się do działań polityków, z takich krajów, jak m.in. Tajlandia, Węgry czy Chile, którzy namawiali artystkę do tego, by wystąpiła właśnie u nich. „Miasta, stadiony i ulice były nazywane jej imieniem i nazwiskiem. Gdy odwiedza jakieś miasto, ma w nim miejsce mini-boom ekonomiczny, a hotele i restauracje przeżywają oblężenie” – dodał Sam Lansky w tekście dla „Time”.
Warto także wspomnieć, że wiele zajęć na uniwersytetach na najlepszych uczelniach świata poświęcono już fenomenie Taylor Swift, ma ona bowiem wpływ na wiele aspektów codziennego życia – np. gdy zaśpiewała o bransoletkach, sklepy z rękodziełem miały odnotować aż 500 proc. wzrostu sprzedaży, natomiast kiedy zaczęła spotykać się z zawodnikiem futbolu amerykańskiego Travisem Kelce, mecze z jego udziałem odnotowały ogromny wzrost popularności. Aby uhonorować artystkę za ten wkład w kulturę i gospodarkę, amerykański tygodnik przygotował aż trzy wersje okładki. Możecie je zobaczyć poniżej.
Galeria:
Okładki „Time” z Taylor SwiftCzytaj też:
Video Music Awards 2023. Taylor Swift znów bezkonkurencyjnaCzytaj też:
Taylor Swift w Polsce. Zacięta walka o bilety na koncert zablokowała system