Patryk, jedyny syn Sylwii Peretti, którego urodziła, gdy miała 18 lat, zginął w połowie lipca, w wyniku tragicznego wypadku samochodowego. W wyniku zdarzenia śmierć poniosły też trzy inne, podróżujące z 24-latkiem osoby. To właśnie syn Peretti prowadził auto i – jak ustalili śledczy – był wówczas pod wpływem alkoholu.
Sylwia Peretti jest w „bardzo ciężkim stanie”
W rozmowie z Pudelkiem menadżer Peretti Adam Zajkowski przyznał, że jest ona „w bardzo ciężkim stanie emocjonalnym” i wciąż trudno jej wrócić do podstawowych codziennych czynności.
– Absolutnie to nie jest czas na rozważania i realizację planów zawodowych Sylwii. Jej stan nie uległ zmianie, jest w bardzo ciężkiej kondycji zarówno psychicznej, jak i fizycznej, to zbyt krótki czas od tej tragedii, by móc normalnie funkcjonować. Sylwii jest ciężko wrócić do podstawowych czynności dnia powszedniego, a co dopiero do życia zawodowego. Nie ma dnia, aby Sylwia nie odwiedzała grobu syna – przekazał.
Hejt, z jakim mierzy się celebrytka
Zajkowski powiedział też, że Peretti mierzy się przy okazji z ogromną falą hejtu i nienawiści. – Tragedia, jaka ją spotkała, strata ukochanego dziecka, które było dla niej wszystkim, to tylko część tego, z czym Sylwia musi się zmierzyć, biorąc pod uwagę ogromną falę hejtu i słów nienawiści i fakt, jak ludzie karmią się tą ogromną tragedią, jest przerażające. Dziękuję też za miłe, otulające słowa wspierające Sylwię, bo jest ich też naprawdę dużo – podał.
Czytaj też:
Burza po finale „Hotel Paradise. All Stars”. Wideo z zaskoczoną Klaudią El Dursi jest hitem!Czytaj też:
Biedrzyńska apeluje do Smaszcz pod postem o Cichopek i Kurzajewskim. „Wywal to please”