Agnieszka Włodarczyk opisała wyjście z synkiem do restauracji. Jest oburzona obsługą

Agnieszka Włodarczyk opisała wyjście z synkiem do restauracji. Jest oburzona obsługą

Agnieszka Włodarczyk
Agnieszka Włodarczyk Źródło: Instagram / agnieszka włodarczyk
Agnieszka Włodarczyk zwróciła uwagę na pewien problem, dotykający rodziny, które chcą zjeść posiłek w restauracji. Aktorka jest oburzona postawą obsługi i postanowiła interweniować, nagłaśniając temat w sieci.

Na Instagramie profil Agnieszki Włodarczyk obserwuje ponad 236 tysięcy osób. Jej wpisy są licznie komentowane i często spotykają się ze zrozumieniem fanów aktorki. Teraz w jednym z postów Włodarczyk poruszyła temat jedzenia z małym dzieckiem w restauracji. Z jej relacji wynika, że wybrała się w weekend ze swoim partnerem oraz ich synkiem Milanem na obiad poza domem.

„Lubimy czasem zjeść w restauracji. Tak już mamy. Jest tylko jeden problem, z którym borykam się w zasadzie od początku, od kiedy mały z nami je przy stole” - zaczęła Włodarczyk i wyjaśniła, że chodzi o brudne foteliki. „Mówiąc brudne, mam na myśli serio brudne. Lepiące, z okruchami, plamami i innymi pozostałościami po poprzednich małych gościach. Kelnerki zwykle nie zwracają na to uwagi, więc często zanim posadzimy małego przy stoliku sami przecieramy stół mokrą chusteczką. Jest to denerwujące” - przyznała.

Wpis Włodarczyk spotkał się ze zrozumieniem internautów

Aktorka opowiedziała też, że raz poprosiła obsługę o umycie fotelika i został on popsikany chemicznym środkiem, a następnie przetarty suchym ręcznikiem. „Blat fotelika jest często talerzem dla dzieci, nie wyobrażam sobie jeść z talerza przemytego chemią, sorry” - podkreśliła. Włodarczyk zapytała również swoich obserwujących, czy spotykają się z podobnymi problemami. Odzew był ogromny.

Internauci licznie odpowiedzieli, że niestety jest to problem, na który też napotykają się regularnie. „To jest ogromny problem, w restauracjach, na wakacjach. Nikt o tym nie myśli ale sami by z tych krzesełek nie zjedli”; „To jest brak szacunku dla gościa restauracji”; „Przykre ale jeszcze kelnerka potrafi się obrazić”; „To jest jakiś koszmar. Obrzydzenie bierze jak widzi się te oklejone, brudne tacki od krzesełek dla maluchów”; „O tak, mam to samo spostrzeżenie. Zapas chusteczek obowiązkowy” - pisali obserwujący profil aktorki.

Czytaj też:
Siostra Anny Przybylskiej pokazała jej grób. Poruszający widok
Czytaj też:
Chcesz to obejrzeć? Musisz się pospieszyć! Netflix usuwa te tytuły w listopadzie

Galeria:
Agnieszka Włodarczyk z synkiem Milanem
Źródło: WPROST.pl