Robert Janowski o związku Cichopek i Kurzajewskiego: Wszystko jest wywalone na drugą stronę

Robert Janowski o związku Cichopek i Kurzajewskiego: Wszystko jest wywalone na drugą stronę

Robert Janowski
Robert Janowski Źródło:Instagram / jan.owski
Robert Janowski ocenił związek Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Przy okazji wspomniał też o swoim stosunku do medialnego opowiadania o życiu osobistym

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski nadal są pod lupą mediów. Para, która przez długi czas zaprzeczała doniesieniom o ich związku, po potwierdzeniu doniesień o romansie nadal budzą emocje. Prezenterzy, którzy wspólnie prowadzą „Pytanie na Śniadanie”, zdają się tym jednak nie przejmować i nie ukrywają swojego uczucia. Nawet na wizji w porannym paśmie TVP2 nie szczędzą sobie miłych słów.

Robert Janowski krytycznie o medialnych związkach

Jedną z osób z branży, które skomentowały poczynania Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego jest Robert Janowski. Dziennikarz i prezenter rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym. Od lat tworzy szczęśliwe małżeństwo z Moniką Janowską, która jednocześnie jest jego managerką. Para nie opowiada w mediach o swoim życiu osobistym, a jeśli o sobie wspominają to tylko w superlatywach.

Juror „Twoja twarz brzmi znajomo” krytycznie ocenił kolegów po fachu. W rozmowie z Plejadą podkreślił swój pejoratywny stosunek do tego typu zachowania. – Jaki mam stosunek do prania brudów publicznie — negatywny. Żyjemy w czasach, gdzie teraz już żaden człowiek nie ma żadnej tajemnicy. „O, zrobiłem siku”, „O, patrzcie, zjadłam sałatkę dzisiaj”— jakby bez przesady. Nie mamy żadnej tajemnicy, wszystko jest wywalone na drugą stronę. My jesteśmy — kobieta po przejściach i mężczyzna z przeszłością — więc jesteśmy dojrzali, wiemy czego oczekiwać. Każdy się z nas już wyszalał, porozwodził się. My się po prostu lubimy – powiedział.

Gwiazdor wyznał też, że on sam nie ma potrzeby obserwowania medialnych związków, ale podkreślił, że ma świadomość, że niektórych może to interesować. – Jak ktoś ma potrzebę, to niech gada sobie. Widocznie są ludzie, którzy to czytają, a może czytają, bo ktoś o tym gada. Jak się tak wzajemnie napędzają, to wiadomo. Ja jestem z boku. Nie wyszukuję takich informacji. Jestem już za duży na to – podsumował.

Na koniec nie zabrakło podziękowań dla żony. Robert Janowski zdradził, że to jego wybranka pomaga mu w prowadzeniu kont w mediach społecznościowych. – Monisia moja kochana, dziękuję ci. Z social mediami, tak, bo ja się na tym mało znam, to ona daje z tym wszystkim radę. Ja też ją chronię i o nią dbam już z punktu widzenia męskiego, tak jak mężczyzna powinien dbać o kobietę – dodał były prowadzący „Jaka to melodia?”.

Czytaj też:
Doda zaatakowana na koncercie. Mężczyzna wbiegł na scenę z maczetą

Galeria:
Robert Janowski krytycznie o medialnych związkach
Źródło: WPROST.pl / Plejada