Wraz z zakończeniem pracy na planie „Świata według Kiepskich” Marzena Kipiel-Sztuka utraciła swoje główne źródło dochodu. Aktorka od 1999 roku wcielała się w serii w Halinę Kiepską u boku Andrzeja Grabowskiego, który grał Ferdynanda. W wywiadzie udzielonym w 2020 roku aktorka wprost przyznała, że coraz mocniej zaciska pasa i jej stopa życiowa znacznie się obniżyła. W odpowiedzi na słowa Kipiel-Sztuki jej fani zorganizowali zbiórkę pieniędzy, którą jednak musieli ostatecznie rozwiązać, ponieważ nie mogli się z nią skontaktować.
– Nie zaczynam dnia od sprawdzania internetu i tego czy ktoś się jeszcze mną dziś interesuje. Jestem bardzo analogowa i rano sprawdzam przede wszystkim, jak się czuje mój pies i czy na balkonie nikt mi nie ukradł roślin. Ale jest mi bardzo przykro, że tak dużo osób żyje życiem innych w mediach społecznościowych. Czy ludzie nie mają własnego zajęcia i własnych problemów? Ta zbiórka była prowadzona już ponad 1,5 roku temu. I dawno jest zamknięta. Ja z nią nie miałam nic wspólnego – powiedziała „Faktowi” aktorka, pytana o całą sprawę, która wywołała ostatnio w sieci spore kontrowersje.
Nowa praca serialowej Halinki Kiepskiej
Tymczasem Kipiel-Sztuka wyznała, że jej sytuacja nieco się poprawiła, a za kilka dni będzie w Warszawie na sesji zdjęciowej. – Zajrzyjcie też niedługo do internetu. Będzie mnie można zobaczyć w reklamie kancelarii prawnej. To niespodzianka. Ciekawa jestem reakcji internautów – podkreśliła.
Czytaj też:
Wnuczka Grażyny Szapołowskiej zachwyciła na premierze. Co wiemy o Karolinie Matej?