Julia Wieniawa o swoim koncercie na Orange Warsaw Festival: Nie dziwię się, że ludzie byli sceptycznie nastawieni

Julia Wieniawa o swoim koncercie na Orange Warsaw Festival: Nie dziwię się, że ludzie byli sceptycznie nastawieni

Julia Wieniawa
Julia WieniawaŹródło:Instagram / Julia Wieniawa
Julia Wieniawa opowiedziała o swoich wspomnieniach z koncertu na Orange Warsaw Festival. Nawiązała do negatywnych komentarzy, które pojawiały się po ogłoszeniu jej występu podczas wydarzenia. – Nie dziwię się, że ludzie byli sceptycznie nastawieni – powiedziała.

Julia Wieniawa pierwszy raz wystąpiła na żywo i zaprezentowała swoje utwory na scenie podczas Orange Warsaw Festival. Po ogłoszeniu tej wiadomości przez organizatorów wydarzenia – w sieci zawrzało. Do tej pory Wieniawa nie miała muzycznego doświadczenia w występach, a poza nią na festiwalu pojawiły się m.in. takie gwiazdy muzyki jak Florence and the Machine, Sigrid, Karaś i Rogucki, Tyler, The Creator czy Foals.

Julia Wieniawa o swoim koncercie na Orange Warsaw Festival

Koncert Julii Wieniawy mimo obaw internautów, został bardzo ciepło przyjęty przez publikę zgromadzoną na Torze Wyścigów Konnych Służewiec. O tym, jak czuła się podczas występu wokalistka i aktorka opowiedziała Piotrowi Kędzierskiemu w programie „Onet Rano”.

Celebrytka zdradziła, że było to dla niej mocno stresujące doświadczenie. – Traktowałam Orange jako wizytówkę i czułam presję w głowie, bo widziałam te komentarze, kiedy wrzucono informację, że zagram na festiwalu. Wiadomo, że było paru fanów, którzy się cieszyli, ale głównie była taka burza pt. »Co ja tu robię, przecież nie śpiewałam nigdy wcześniej za bardzo na żywo«, bo trochę się tego bałam i stawiałam na coś innego — powiedziała.

Jak się jednak okazało, presja spowodowała większą motywację. Wieniawa podkreśliła, że zależało jej na jak najlepszym odbiorze słuchaczy. – Z jednej strony się nie dziwię, że ludzie byli do mnie sceptycznie nastawieni, dlatego chciałam się do tego przygotować jak najlepiej, żeby trochę zaskoczyć, ale też coś udowodnić i przekonać do siebie tę publikę – wyznała wokalistka i aktorka.

W rozmowie z Piotrem Kędzierskim gwiazda opowiedziała też, jak się czuła po występie i jakie pojawiły się u niej emocje. – Byłam tak zestresowana, miałam żołądek spięty, ale jak już weszłam na scenę, to trochę to ze mnie zeszło, jak poczułam tę energię, którą dają mi ludzie. Schodząc ze sceny, pomyślałam sobie, dlaczego ja tego wcześniej nie robiłam, czemu się tego bałam, przecież to jest takie zaje***** i ta adrenalina jest nieporównywalna do niczego (...) Nawet jak stałam i się uśmiechałam, to ludzie bili brawo, nawet teatr nie jest w stanie tego dać – podkreśliła.

Czytaj też:
Doda zmieniła imię. Miało być tajemnicą, ale już znalazło się w sieci

Źródło: WPROST.pl / Onet Rano