Paulina Młynarska jako dziecko też była świadkiem okrucieństwa zakonnic. Opublikowała post

Paulina Młynarska jako dziecko też była świadkiem okrucieństwa zakonnic. Opublikowała post

Paulina Młynarska
Paulina Młynarska Źródło: Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Paulina Młynarska w ostatnim poście wyznała, że ona także jako dziecko spotkała się z okrucieństwem sióstr zakonnych. Opowiedziała historię z dzieciństwa i zdradziła, że uciekła spod ich opieki.

Po nagłośnieniu przemocy wobec dzieci w DPS-ie w Jordanowie, w przestrzeni publicznej znów zaczęły pojawiać się wspomnienia Olgi Kory Sipiowicz, która sama była wychowanką wspomnianej instytucji. Siostry zakonne i niektórzy pracownicy świeccy mieli dopuszczać się wobec niej przemocy.

Szymon Jadczak i Dariusz Faron poinformowali, że siostry prezentki, prowadzące DPS, znęcają się nad dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną. Jako dowód potwierdzający postawioną tezę, przytaczają liczne relacje.

Szczegółowe opowieści rodziców i podopiecznych robią dramatyczne wrażenie. Na portalu możemy przeczytać historię pani Marty – mamy jednej z nastolatek mieszkających w placówce. Kobieta powiedziała historię z lipca 2020 roku. Jak co weekend miała odwieźć córkę Nastkę do ośrodka w Jordanowie. 19-letnia Anastazja choruje na zespół Dravet – ciężką padaczkę i zaburzenia osobowości. – Nie wrócę tam! – krzyknęła dziewczyna. Dopiero po kilkunastu minutach matka uspokoiła córkę. Nastka powiedziała, że za karę „zakonnice i opiekunki zamykają ją w klatce”.

– Czuję się jak w więzieniu. Wszędzie kraty! Tu i tu! I tu! Proszę je: „przestańcie, umiem chodzić". Bronię się. Gdy każą iść do klatki, kopię drzwi z całych sił. Trzymam się rękami. Ale w końcu słabnę i mnie tam wrzucają – wyznała matce dziewczyna.

To jednak nie koniec przemocy, jakiej mieli dopuszczać się pracownicy. „Wychowali cię w stajni”; „twoja matka jest prostytutką”; „jak będziesz niedobra, dostaniesz wpie****” – z relacji podopiecznych wynika, że to zdania, które padały z ust zakonnic i niektórych świeckich etatowców.

Paulina Młynarska gorzko o opiece sióstr zakonnych

Teraz na wstrząsające wyznanie zdecydowała się kolejna gwiazda. Jak się okazało ofiarą przemocy ze strony sióstr zakonnych była także Paulina Młynarska. Do sytuacji doszło kiedy miała 11 lat, a rodzice wysłali ją na kolonie prowadzone przez Urszulanki z Rabki-Zdroju.

„Miałam już się kłaść, ale czytam o tym DPS w Jordanowie, gdzie zakonnice się znęcały nad niepełnosprawnymi intelektualnie dziećmi. Nie ma jak tego ogarnąć. Kora tam przebywała, wszystko opisała w autobiografii. Mówiła latami o traumie tam przeżytej” – napisała na Instagramie gwiazda, po czym szczerze wyjaśniła, co spotkało i ją podczas wspomnianego, wakacyjnego wyjazdu. „Ja byłam u sióstr Urszulanek w Rabce nieopodal. Tylko 2 tygodnie, na koloniach. Koszmar” – pisze. Zdecydowała się też na szczegółowy opis wyjazdu. „Straszenie maluchów piekłem (były tam bardzo malutkie dzieci), bezsensowne, dotkliwe kary za nic. Zamykanie na pół dnia w pokojach, pozbawianie posiłków. Jakiś bezsensowny terror” – dodała.

Paulina Młynarska zdradziła, że mimo że była małą dziewczynką, to uciekła z kolonii do rodziców. „Urwałam się z wycieczki i wsiadłam do autobusu jadącego do Zakopanego, gdzie byli moi rodzice. Miałam 11 lat. Kochane siostrzyczki zorientowały się po kilkunastu godzinach. To są ludzie, którym nie wolno powierzać dzieci. Kiedy to wreszcie pojmiemy?” – zakończyła gorzko wpis.

instagramCzytaj też:
Piotr Kraśko trafił do szpitala? „Poddawany jest szeregowi badań”

Źródło: WPROST.pl / Instagram