Filip Chajzer w środowym odcinku „Dzień Dobry TVN” emitowanym na żywo postanowił spróbować swoich sił w nowoczesnym tańcu i nauczyć się kilku kroków breakdance'u. Razem ze współprowadzącą Małgorzatą Małgorzata Ohme skorzystali z lekcji Adama Stefańskiego. Choreograf cierpliwie tłumaczył prowadzącym każdy z elementów, a wszystko to w porannym programie TVN, który emitowany jest na żywo.
Na początku prezenterzy radzili sobie całkiem nieźle. Proste kroki w przód i tył nie były wyzwaniem dla Chajzera i Ohme. Wszystko się jednak zmieniło, kiedy Stefański zaproponował ryzykowne zakończenie choreografii. Wówczas syn Zygmunta Chajzera postanowił stanąć na rękach, co jednak nie do końca mu się udało. Prezenter upadł z hukiem na ziemię, a wszystko to na oczach widzów. Zapominając, że cały czas jest na wizji, swój upadek skwitował najpopularniejszym polskim wulgaryzmem. – O kur**. Ożeż, kurczę! Trochę mnie przegięło – powiedział wyraźnie zmieszany.
Filip Chajzer przeklina w „Dzień dobry TVN”
Filip Chajzer nie zamiótł jednak wpadki pod dywan. Jeszcze tego samego dnia na profilu prezentera pojawiło się nagranie upadku oraz jego niecodzienny komentarz. W instagramowej wersji przekleństwo jest „wypikane”. Nie brakuje też zabawnego komentarza Chajzera, który tym razem użył bardziej cenzuralnej wersji. „Jutro rano widzimy się w »Dzień Dobry TVN«. Tym razem postaram się nic sobie nie uszkodzić... Motyla noga. Widzimy się o 8:00” – napisał w poście.