Przestępstwa Hugh Hefnera wychodzą na jaw? Świadkowie mówią o „drapieżniku nr 1”

Przestępstwa Hugh Hefnera wychodzą na jaw? Świadkowie mówią o „drapieżniku nr 1”

Hugh Hefner
Hugh Hefner Źródło:Newspix.pl / fot. ABACA
Od kilku tygodni na amerykańskim kanale A&E Network nadawany jest dokument „Secrets of Playboy”, który rzuca światło na domniemane nadużycia seksualne, jakie miały mieć miejsce w rezydencji potentata magazynu. Ostatni odcinek skupiał się na samym Hugh Hefnerze, a obecni w nim świadkowie mówili o nim jako o „drapieżniku numer jeden” imperium Playboya.

PJ Masten, która pracowała w „Playboyu” w latach 1972-1982 i była w związku z szefem ochrony rezydencji Hefnera podkreśliła w ostatnim odcinku dokumentu, że nadużycia nie dotyczyły tylko kumpli potentata, jego przyjaciół i VIP-ów zapraszanych do Playboy mansion, ale też samego założyciela imperium. W odcinku wypowiada się kilku naocznych świadków nielegalnych zachowań, jakich dopuszczać się miał Hugh Hefner, w tym kobieta, która twierdzi, że została odurzona i zgwałcona przez wydawcę. Wprost opowiada też o tym, czego dopuszczał się w swojej willi Hefner.

Była modelka „Playboya” o początkach pracy

Susie Krabacher, znana wówczas jako Susie Scott, gdy miała 17 lat pozowała do rozkładówki „Playmate of the Month” w maju 1983 roku. Wydawca magazynu czekał do jej publikacji do czasu, gdy ukończyła 18 lat. W dokumencie opowiada, że swój dom opuściła, gdy miała 15 lat po tym, jak była molestowana przez własnego dziadka. – Wiedziałam, że to, co robię jest złe. Ale pomyślałam, że Bóg mi wybaczy, bo nigdzie nie będę w stanie zarobić takich pieniędzy – wyjaśniła. – Kiedy przyszłam do „Playboya” myślałam, że jak zrobię rozkładówkę to odzyskam swoją moc. I to prawda, odzyskałam ją, ale tylko na chwilę. Później została mi odebrana – przyznaje.

Hefner zgwałcił modelkę? Wcześniej podał jej narkotyki

W 1983 roku Krabacher zamieszkała w rezydencji Playboya, starając się uzyskać tytuł Playmate of the Year, co wiązało się z większymi zarobkami. Pewnego dnia, za namową przyjaciółki, kobieta udała się do sypialni Hefnera (Holly Madison twierdzi do tej pory, że kobiety odczuwały presję sypiania z Hefnerem, jeżeli chcą osiągnąć coś takiego, jak tytuł Playmate). – Wyczuwając mój strach, Hefner zaproponował mi coś, żeby mnie uspokoić. Po prostu wzięłam to, nie chcąc myśleć. Na początku nie dotarło nawet do mnie, że to narkotyk – przyznała, dodając, że wierzy teraz, iż był to quaalude, o którym Madison mówiła często, twierdząc, że Hef „przez cały czas proponuje to ludziom”.

– Nie pamiętam, kiedy się położyłam. Ocknęłam się z nim na sobie. Był nagi, miałam zdjęcie spodnie od piżamy. To był koszmar. Wydawało mi się to nierealne. Myślałam, że to mój dziadek. Ten staruszek z otwartymi ustami... To był Hefner. Wyglądał, jak szatan. To było niesamowite, bo wyglądał dokładnie tak, jak mój dziadek. Musi być jakiś demon, który wchodzi w ludzi w takich momentach. To było nie do pojęcia – opowiedziała. – Następnego dnia chciałam umrzeć – przyznała.

Kobieta opowiedziała o wszystkim Marilyn Grabowski, jednej z redaktorek „Playboya”. W odpowiedzi usłyszała: „To nic takiego. On nawet tego nie pamięta”.

Czytaj też:
„Bridgertonowie”. 2. sezon już w tym tygodniu. Mamy niespodziankę dla fanów!

Źródło: WPROST.pl / Secrets of Playboy