Dharmendra, aktor nazywany „oryginalnym He-Manem” i „duszą Sholay”, zmarł w Mumbaju w wieku 89 lat. Premier Indii Narendra Modi podkreślił, że jego odejście „oznacza koniec pewnej ery w historii indyjskiego kina”. Artysta przez ponad pół wieku pozostawał jednym z najbardziej uwielbianych aktorów w kraju.
Bollywood żegna swoją legendę
Dharmendra, który często określał siebie jako „zwykłego człowieka”, cieszył się bezprecedensową lojalnością fanów i zagrał w ponad 300 filmach. Największą popularność przyniosła mu rola Veeru, sympatycznego drobnego przestępcy z kultowego „Sholay” z 1975 roku. Produkcja odniosła ogromny sukces i stała się zjawiskiem kulturowym.
Piosenki z jego filmów trafiały na szczyty list przebojów, a jego związek oraz późniejsze małżeństwo z Hemą Malini przez lata zajmowały pierwsze strony gazet. W czasach swojej świetności uchodził za symbol męskiego uroku, trafiając na listy najprzystojniejszych aktorów, a fanki trzymały jego zdjęcia pod poduszką.
Filmowe gwiazdy również nie kryły zachwytu. Madhuri Dixit mówiła o nim jako o „jednej z najprzystojniejszych osób, jakie widziała na ekranie”, Salman Khan określił go jako „najprzystojniejszego mężczyznę”, a Jaya Bachchan nazywała go „greckim bogiem”. Sam aktor podkreślał, że „wstydziły” go te opinie, przypisując swoją urodę „naturze, rodzicom i genom”.
Dharmendra nie żyje. Droga aktora na szczyt
Dharmendra urodził się 8 grudnia 1935 roku we wsi Nasrali w Pendżabie, w rodzinie dżatt-sikhów z klasy średniej. Ojciec, nauczyciel, nadał mu imię Dharam Singh Deol i chciał, by syn skoncentrował się na edukacji. W wywiadzie z 2018 roku aktor wspominał, że marzenia miał zupełnie inne. „Obejrzałem swój pierwszy film, kiedy byłem w dziewiątej klasie i byłem nim oczarowany. Zastanawiałem się, gdzie jest ten raj, w którym żyją wszyscy ci piękni ludzi? Pomyślałem, że muszę się tam znaleźć. Czułem, że są moi i że należę do nich”.
Rodzina była przerażona jego planami. „Moja mama powiedziała: »Jesteś naszym najstarszym dzieckiem, masz obowiązki rodzinne«. [...] »Dobrze, wyślij swoje zgłoszenie«. Nie sądzili, że zostanę wybrany”. Po zwycięstwie w konkursie talentów magazynu Filmfare przeniósł się do Bombaju i rozpoczął karierę, która zmieniła indyjskie kino.
Zadebiutował w 1960 roku filmem „Dil Bhi Tera, Hum Bhi Tere”, a pierwsze uznanie przyniósł mu „Bandini” z 1963 roku. Szybko został ekranowym romantykiem, występując u boku takich gwiazd jak Nutan, Meena Kumari czy Saira Banu. Przełom nadszedł w 1966 roku dzięki roli w filmie akcji „Phool Aur Patthar”, a po sukcesie „Mera Gaon Mera Desh” z 1971 roku uzyskał status jednej z największych gwiazd kina akcji. Sam wykonywał ryzykowne sceny kaskaderskie, co przyniosło mu przydomek „Garam Dharam”. Publiczność kochała go także za komedię — krytycy chwalili jego „nieskazitelne wyczucie komizmu” w przebojowym „Chupke Chupke” z 1975 roku.
„Wszyscy kochają Dharmendrę i jestem za to wdzięczny”
Dharmendra wystąpił u boku 70 bohaterek, jednak najbardziej pamiętny duet stworzył z Hemą Malini, którą później poślubił. Poznali się w 1965 roku, a uczucie rozkwitło przy takich hitach jak „Seeta Aur Geeta” i „Raja Jani”. W biografii z 2017 roku aktorka wspominała, że usłyszała, jak po premierze mówił do Shashiego Kapoora: „Kudi badi changi hai (Dziewczyna jest całkiem ładna)”. Ich relacja budziła kontrowersje, ponieważ Dharmendra był już żonaty i miał dorosłe dzieci. Mimo sprzeciwu rodziny Hemy Malini para pobrała się w 1980 roku. Aktor zaprzeczał doniesieniom, że zmienił wyznanie, by zalegalizować związek.
Aktor był przez jedną kadencję posłem w Radżastanie w latach 2005-2009. Krytykowano go za rzadką obecność w parlamencie. W telewizyjnym programie Aap Ki Adalat przyznał później: „Polityka nie jest dla ludzi emocjonalnych, jest dla tych o grubej skórze”. Dodał, że „te pięć lat było dla mnie bardzo trudne, wręcz trudne”. Pracował niemal do końca życia, występując u boku synów Sunny'ego i Bobby'ego Deola, pojawiając się w reality show i utrzymując kontakt z fanami w mediach społecznościowych.
Choć zdobył dziesiątki hitów, nigdy nie został „numerem jeden” w box office, rywalizując z młodszymi gwiazdorami. Nie otrzymał kilku prestiżowych nagród, ale został za całokształt kariery. Odebrał Filmfare Award w 1997 roku oraz odznaczenie państwowe w 2012 roku. Dharmendra nie prwyróżnionyzywiązywał do tego wagi. „Nigdy nie prosiłem o zbyt wiele pieniędzy, a sława jest ulotna. Wszystko, czego pragnąłem, to miłość ludzi”. „Przyjechałem tu tylko z miłości. Wszyscy kochają Dharmendrę i jestem za to wdzięczny”.
Hołd dla legendy
Wiadomość o jego śmierci wywołała falę wspomnień w branży. „Dorastając, Dharmendra był bohaterem, którym każdy chłopiec chciał być” – powiedział Akshay Kumar. „Dziękuję za inspirowanie kolejnych pokoleń”.
Reżyser Karan Johar nazwał odejście aktora „końcem pewnej epoki” i dodał, że pozostawiło ono „ogromną lukę w branży... zawsze będzie jeden i niepowtarzalny Dharmendra”.
Czytaj też:
Nie żyje ikona europejskiego kina. Aktor miał 81 latCzytaj też:
Jimmy Cliff nie żyje. Tak żona pożegnała legendarnego muzyka
