Bogumiła Wander zmarła 30 lipca w wieku 80 lat po długiej chorobie. O śmierci ikony polskiej telewizji poinformowali jej bliscy w specjalnym oświadczeniu dla mediów.
Wander była nazywana „najpiękniejszą spikerką z Woronicza”. Swoją urodą oraz urokiem osobistym szybko podbiła serca milionów telewidzów i stała się jedną z największych gwiazd PRL-u, którą podziwiały miliony. Zapowiadała na żywo programy w TVP1 i TVP2 oraz prowadziła największe polskie festiwale muzyczne w Opolu i w Sopocie. Zajmowała się również produkcją i realizacją programów telewizyjnych: tworzyła teleturnieje i programy o tematyce artystycznej. W swoim dorobku miała także dwa filmy dokumentalne i występ w filmie „W klatce” w reżyserii Barbary Sass z 1987 roku.
Była członkinią Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, a przez dziesięć lat pracowała w zarządzie organizacji. U publicznego nadawcy przepracowała dokładnie 37 lat. Odeszła na własne życzenie w 2003 roku, po tym, jak nie dostała z redakcji publicystyki kamery i operatora, by zrobić program o zlocie żeglarzy z całego świata. Miała wtedy 60 lat.
W ostatnich latach Wander walczyła z Alzheimerem i na stale przebywała w specjalistycznym ośrodku opieki w Konstancinie pod Warszawą. Informacje o jej stanie zdrowia przekazywał regularnie do mediów jej mąż Krzysztof Baranowski.
Oświadczenie rodziny ws. pogrzebu Bogumiły Wander
Od czasu informacji o śmierci Bogumiły Wander, rodzinę legendy telewizji zasypały pytania o jej pogrzeb. Teraz bliscy gwiazdy przekazali w oświadczeniu, że nie podają do wiadomości publicznej szczegółów, dotyczących pochówku Wander.
„W mediach powielane są nieprawdziwe wypowiedzi osób nieupoważnionych do kontaktu z mediami w sprawie pochówku Bogumiły Wander. Decyzją rodziny data i miejsce pogrzebu nie są podawane do opinii publicznej za pomocą mediów. Zgodnie ze zwyczajem w kościele, w którym odbędzie się w tym tygodniu msza żałobna, wywieszona jest klepsydra. Na miejsce pochówku zmarła zostanie odprowadzona w gronie najbliższej rodziny” – czytamy.
Czytaj też:
Literackie perełki polecane przez Stephena Kinga. Co czyta mistrz grozy?Czytaj też:
Uwielbiana seria szpiegowska trafi na Netflix! Ale to nie koniec niespodzianek