W poniedziałek 27 maja odbyła się piąta gala ShEO Awards, podczas której redakcja „Wprost” uhonorowała wyjątkowe kobiety. Statuetka w kategorii „Kultura zaangażowana” – za odwagę w mówieniu o dramatycznych przeżyciach i świadectwo życia po traumie – trafiła w ręce Margaret.
– Cześć dziewczyny. Jestem bardzo wzruszona. Nie jestem najlepsza w przemówienia, dlatego odeślę państwa do mojej najnowszej płyty. Projekt Margaret jest zlepiony z wielu kobiet, ich pracy i doświadczenia, ale też jest zlepiony z wielu wspaniałych mężczyzn, którzy bardzo mocno mi też pokazali, czego nie chcę w życiu. I skończę, jak zaczęłam: thank you very much – powiedziała ze sceny Margaret.
Margaret laureatką ShEO. „Jestem zwolenniczką bycia w balansie”
Artystka została zapytana, czy trudno być kobietą w świecie show-biznesu. – Nie lubię dramatyzować. Myślę, że na pewno spotykamy się z jakimiś nierównościami, ale ja jestem w takiej pozycji, wyjątkowej sytuacji, więc nie chciałabym się żalić, bo mam ogrom szczęścia – powiedziała Margaret. – Myślę bardziej o kobietach, które może wykonują prace mniej krzykliwe i tamte nierówności są dużo bardziej bolesne i frustrujące. I też chyba my po to jesteśmy i po to gadamy o siostrzeństwie, żeby właśnie te dziewczyny, które mają every day job, żeby one czuły się docenione, bo ja nie mogę na nic narzekać – dodała wokalistka.
Czy kobiety w branży muzycznej się wspierają? – Wydaje mi się, że ostatnio mamy mocny wave lasek, które się wspierają. Widać to w muzyce. Kiedyś nie było tak wielu duetów damskich, a teraz naprawdę jest tego dużo. Jestem teraz w girlsbandzie Babie Lato z Brodką i Rosalie. Cieszę się, że takie inicjatywy powstają. Bo też widzę po latach, kiedy to siostrzeństwo już wystartowało, bo już trochę o tym mówimy, faktycznie coraz więcej dziewczyn pojawia się np. w muzyce. Coraz więcej dziewczyn odważa się śpiewać, odważa się produkować. I to jest chyba ten komunikat, który chcemy im wysłać – podsumowała artystka.
Margaret powiedziała, że „jest zwolenniczką bycia w balansie”. – Bardzo lubię piosenki z przesłaniem. Lubię, kiedy muzyka też dotyka rzeczy, które są może dla nas trudniejsze. Lubię też numery, które są po prostu po to, żeby miały nam poprawić humor – powiedziała artystka w rozmowie z „Wprost”.
Czytaj też:
Aleksandra Żebrowska pokazuje życie bez filtrów. Laureatka ShEO Awards chce przede wszystkim wspierać kobietyCzytaj też:
Helena Englert: Bawi mnie to, że denerwuję pewne osoby