Dagmara Kaźmierska zabrała głos w sprawie oskarżeń pod swoim adresem. „Kochani, nie odzywałam się do was kilka ostatnich dni. Jestem tylko człowiekiem, potrzebowałam się zmierzyć z tym co się wydarzyło. Jeszcze kilka dni temu byłam przedstawiana w mediach jako Królowa, a obecnie jako najgorszy zwyrodnialec, bestia zasługująca na wieczne potępienie za okropieństwa, które rzekomo miałam popełnić” – napisała celebrytka na swoim profilu na Instagramie.
Dagmara Kaźmierska przerwała milczenie
W dalszej części wpisu uczestniczka „Tańca z gwiazdami” przypomniała, że „nigdy nie ukrywała, że prowadziła klub towarzyski”.
„Klub towarzyski a nie miejsce do gnębienia kobiet” – zapewniła.
Dagmara Kaźmierska postanowiła również podziękować tym, którzy mimo poważnych oskarżeń, zdecydowali się okazać jej wsparcie. „Kochani nie jestem w stanie opisać czy opowiedzieć wam teraz tego w kilku słowach, zrobię to już niedługo. Dziękuję za wasze wsparcie i wiarę we mnie. I pamiętajcie: świat nie zawsze jest taki jak nam go przedstawiają” – stwierdziła.
Dagmara Kaźmierska i jej mroczna przeszłość
Uczestniczka „Królowych życia” i „Tańca z gwiazdami” ma kryminalną przeszłość. Nie jest tajemnicą, że przez 14 miesięcy odbywała karę pozbawienia wolności za zmuszanie młodych kobiet do prostytucji oraz handel żywym towarem. W ostatnich dniach na łamach serwisu Goniec pojawiają się szokujące zeznania kobiet, które pracowały w agencji prowadzonej przez Dagmarę Kaźmierską.
Z akt sprawy wynika, że celebrytka kazała robić kobietom z klientami to, „czego sobie zażyczą”, bo „przecież za to płacą”. Z zeznań Marii A. wynika, że była zmuszana co brania narkotyków. Kobieta za swoje usługi miała otrzymywać 60 zł za godzinę lub 130 zł za 30 minut z czego połowa kwoty miała trafiać do Dagmary Kaźmierskiej.
Wstrząsająca relacja byłej pracownicy Dagmary Kaźmierskiej
Gdy chciała zrezygnować z pracy, 24-letnia wówczas kobieta została brutalnie pobita. Krzyczała, szarpała za włosy, biła z otwartej ręki, po brzuchu, ale tak, by nie zostawić śladów na twarzy. Jak skończyła, to syknęła, że jak odejdę, to i tak mnie znajdzie i wtedy pokaże mi, że nie jest tak słodziutka i milutka, na jaką wygląda” – wspominała. Gdy udało jej się uciec, pracownicy agencji mieli ją znaleźć, zamknąć w pokoju i zgwałcić.
Inna kobieta – 23-letnia Magdalena K. wyznała, że była regularnie bita i zastraszana. Dagmara Kaźmierska miała jej grozić zabraniem dziecka. Gdy kobieta była w ciąży, miała zostać brutalnie pobita przez Dagmarę Kaźmierską. Dostawałam po rękach, po plecach, po głowie i w brzuch. Zawsze to były uderzenia pięścią lub kopnięcia. Ona nigdy nie biła otwartą ręką – relacjonowała. Sąd Okręgowy w Świdnicy uznał Dagmarę Kaźmierską za winną pobicia Magdaleny K.
Czytaj też:
Dagmara Kaźmierska i jej szokująca przeszłość. Łukasz Litewka zadał ważne pytanieCzytaj też:
Dagmara Kaźmierska przerywa milczenie. W sieci nowe wstrząsające relacje o jej „biznesie”