Pod koniec października 2023 roku sędzia Tomasz Kosiński z Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi uznał Michała Wiśniewskiego winnym tego, że „działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w znacznej wartości w kwocie 2 mln 800 tys. złotych poprzez wprowadzenie w błąd pracowników SKOK Wołomin, co do swojej zdolności kredytowej”. Sprawa dotyczy zakupu klubu w centrum Warszawy w 2006 roku. Sędzia wymierzył Wiśniewskiemu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.
– W myśl tego, o co jestem oskarżony, jestem niewinny. Że ja umyślnie miałem zamiar nie spłacać tego kredytu. Jak można tak mówić? Pomijam fakt, że spłacałem, ale ja kupiłem klub w związku z czym, jaki jest pomysł na to, żeby osoba, która jest na pierwszej stronie gazet, nagle oszukała kogoś na 2,8 mln? – pyta w materiale Kanału Zero Michał Wiśniewski i dodaje, że ludziom wydaje się też, że nie spłacał tego kredytu. – Ludziom się wydaje, że ja wziąłem 2 miliony 800 tysięcy, pojechałem do kasyna, przegrałem te pieniądze i nie spłaciłem 5 złotych. Takie jest brzmienie tego, co zostało o mnie powiedziane. Z kredytu 2 mln 800 tys. spłaconych jest 3 mln 400 tys. złotych ponad – zaznaczył.
Wiśniewski oprócz zapewnień, że nie brał kredytu z zamiarem jego niespłacania, wyjaśnia w materiale kwestię oświadczenia o swoich dochodach, które wymagane było w całym procesie. Prokuratura zarzuciła mu, że złożył „nierzetelne, pisemne oświadczenie o swoich dochodach, które znacznie zawyżył, a także podał nierzetelne dane dotyczące dochodów poręczyciela”, którym była ówczesna żona piosenkarza.
Według Wiśniewskiego, prawdopodobnie podpisał on formularz informacji kredytowej (nie jest pewien czy in blanco czy w jaki sposób jego parafka się tam znalazła), jednak z pewnością nie on go wypełniał. Jednocześnie miał także złożyć wszystkie inne wymagane dokumenty, jak wnioski PiT. Podkreślił, że zmagał się wtedy z uzależnieniem od alkoholu, poza tym zajęty był swoim zespołem, ponieważ był przede wszystkim muzykiem. W opinii artysty padł ofiarą systemu, który chciał odwrócić uwagę od prawdziwych przestępców skazanych w aferze SKOK.
Michał Wiśniewski odezwał się do fanów po materiale na Kanale Zero
Materiał Kanału Zero z Michałem Wiśniewskim obejrzało już prawie 600 tys. ludzi. Wokalista postanowił zwrócić się do osób które go wspierają ale też do hejterów za pośrednictwem InstaStory.
„Dobry wieczór, długo czekałem na ten moment, żeby w końcu się odezwać i jak zdążyliście zauważyć – odezwałem się. To bardzo trudny moment, bo to jest dopiero początek walki i oczywiście nie walki z sądem, bo wyroki trzeba szanować i tak też będzie, ale wielkie podziękowania dla Mariusza Zielke, który w ogóle zdecydował się ten materiał zrobić” – powiedział.
„Z drugiej strony, chciałbym wam powiedzieć, że postaram się, bo słyszę te wątpliwości, oczywiście nie mówię o wątpliwościach hejterów, którzy i tak już dawno mnie skazali i wizualizują moją przyszłość, ale jeżeli są jakieś pytania, na które mogę odpowiedzieć w tym czasie, to oczywiście odpowiem na nie w poniedziałek w »Kanale Zero«” – obiecał artysta.
Czytaj też:
Grubo ponad milion wyświetleń wywiadu Stanowskiego i Mazurka z Dudą. Jedna kwestia szczególnie zdenerwowała widzówCzytaj też:
Krzysztof Stanowski wystartuje w wyborach prezydenckich. Co na to Andrzej Duda?