Uczestniczka hitu TTV w weekend opublikowała na swoim Intagramie nagranie, na którym w ostrych słowach odzywa się do pracownika restauracji typu fast food. Według jej relacji, poszło o to, że mężczyzna poprosił ją, aby zgasiła papierosa.
„Pan milczy, a mówię ja. Gdzie jest zakaz palenia w moim samochodzie? Jakim prawem pani pracownik ma śmiałość powiedzieć mi, że mam zgasić papierosa w moim samochodzie. Kim on ku*** jest? Kim? Kim człowieku jesteś? Kim? Właścicielem tego samochodu? Zap*** na to, co ja mam? Ty mi będziesz dyktował ku*** czy ja mogę palić, czy nie? Za twoje palę?” – krzyczała celebrytka do pracownika restauracji i jego menadżerki.
Pracownica lokalu przeprosiła „królową życia” za zachowanie kolegi, jednak to jej nie uspokoiło – kontynuowała swój monolog. „Ku*** jeszcze czegoś takiego nie miałam. Ja nie mogę ku*** palić w swoim samochodzie, bo jakiś kmiot, pracownik mi powie, że ja nie mogę palić w samochodzie. No ku*** łeb mi zaraz wyp***” – mówiła.
Królowa życia przeprasza
Zachowanie Julii von Stein oburzyło internautów i zaczęli najwyraźniej uświadamiać jej, że było ono nieadekwatne do tego, co się stało. Celebrytka postaowiła odpowiedzieć.
„Ze względu na to, że mam w sobie pokorę i jestem na tyle osobą myślącą, że zauważam błąd po swojej stronie. Chciałabym was za to przeprosić, rzeczywiście osoby, które mnie na co dzień nie znają, nie znają mojego charakteru, nie znacie mnie prywatnie, mogły odnieść wrażenie, że jestem pier*** burakiem, wywyższającym się, krzyczącym na pana, który niczemu nie jest winien” – powiedziała.
„Gdzie widzę swój błąd? Mogłam zupełnie inaczej dobrać słowa, mogłam nie podnosić tonu głosu. Natomiast, kiedy ktoś zostaje wyprowadzony z równowagi, to po prostu jest ciężko. Ja się do tego przyznaję: Pan wyprowadził mnie z równowagi. Ja dałam się ponieść emocjom” – dodała w relacji na InstaStory.
Czytaj też:
10 nowych tytułów na Netflix w tym tygodniu. ListaCzytaj też:
Quiz na dobry początek tygodnia. Udowodnij sobie, ile wiesz!