Maciej Stuhr kpi z TVP. „Iga Świątek ewidentnie uprawia tenis nienawiści”

Maciej Stuhr kpi z TVP. „Iga Świątek ewidentnie uprawia tenis nienawiści”

Maciej Stuhr
Maciej Stuhr Źródło: Newspix.pl / FOTON
TVP usilnie ignorowała Marsz 4 czerwca informując w tym czasie widzów m.in. o sytuacji kół gospodyń wiejskich. W nielicznych materiałach, które emitowała stacja, próbowano forsować narrację, że był to „marsz nienawiści”. Z działalności telewizji publicznej kpił w mediach społecznościowych Maciej Stuhr.

W niedzielę 4 czerwca ulicami Warszawy przeszedł marsz zorganizowany przez Donalda Tuska. Według wyliczeń Onetu w kulminacyjnym momencie na trasie marszu znajdowało się 300 tys. osób. Sami organizatorzy, w tym Donald Tusk, wielokrotnie mówili, że uczestników jest nawet pół miliona.

Jak TVP relacjonowało Marsz 4 czerwca?

Mimo tego, że była to jedna z najliczniejszych manifestacji po 1989 roku, Telewizja Polska praktycznie zignorowała temat. Widzowie mogli się za to dowiedzieć m.in. o tłumach na plaży nad Bałtykiem czy paradzie kół gospodyń wiejskich.

W obronie TVP stanął rzecznik rządu. Piotr Muller stwierdził, że „w Polsce nie ma obowiązku relacjonowania każdego marszu PO”. Zapewniał, że informacje dotyczące marszu pojawiały się w serwisach TVP wiele razy.

W materiałach, które emitowano na antenie telewizji publicznej próbowano forsować narrację, że „był to marsz nienawiści”. „Zamiast ciepła, radości i miłości — złość, nienawiść i hejt” – usłyszeli widzowie TVP. „Miał być spokojny, kulturalny marsz, a wyszło jak zawsze w przypadku opozycji, czyli totalna agresja, nienawiść i hejt” – powtórzył autor materiału.

„Opozycja zjednoczona w obronie Rosji” czy „Marsz nienawiści. Agresja i pogarda celebrytów opozycji” – takie hasła widniały z kolei na paskach informacyjnych. Ostatni to nawiązanie do wulgarnego nagrania aktora Andrzeja Seweryna, który był jedną ze znanych osób zapraszających na marsz.

Marsz 4 czerwca. Kuriozalna teza pracownika TVP

TVP postanowiła również wytknąć córce Donalda Tuska – Kasi, że przyleciała na marsz samolotem. Autor jednego z pasków informacyjnych do tego stopnia zatroszczył się o los mieszkańców Warszawy, że stwierdził, że „autokary z działaczami PO spowodowały korki w stolicy”.

O krok dalej poszedł Radosław Poszwiński. Pracownik TVP ocenił, że „marsz Donaldowi Tuskowi nie wyszedł, ponieważ 7 na 10 osób, które przyjechały 4 czerwca do Warszawy chciały odwiedzić zoo, pokazać dzieciom Zamek Królewski i Stadion Narodowy oraz zjeść watę cukrową na starówce”.

„Pracę” telewizji publicznej „docenił” Maciej Stuhr. „Popatrzyłem trochę na TVP Info. Podoba mi się ten styl, odwaga i kultura. To zaraża. Zaczynam myśleć tak, jak oni” – kpił aktor. „Teraz przełączyłem na EuroSport i widzę, że Iga Świątek ewidentnie uprawia tenis nienawiści” – napisał w mediach społecznościowych nawiązując do zmagań najlepszej polskiej tenisistki w turnieju French Open.

Czytaj też:
Donald Tusk publikuje spot po Marszu 4 czerwca. „Tej fali już nic nie zatrzyma. Olbrzym się obudził!”
Czytaj też:
Marsz w Warszawie przyciągnął tłumy. Trzaskowski: To bardzo dobry prognostyk

Źródło: WPROST.pl